Wpis z mikrobloga

@fukinloner: no tak bo jeśli ktoś nie chce umierać w gównie i błocie w imię niczego to jest tchórzem xDD zresztą #!$%@? mam co pan pułkownik sobie o tym myśli, skoro chce to niech będzie odważnym trupem
  • Odpowiedz
  • 0
@Giz234: no ciekawe, bo zauważyłem że np. na wykopie najgłośniej o niewalczeniu płaczą aktywni użytkowniku tagu #przegryw ci sami co byli rozczarowani, że mimo że tyle Ukrainek przyjechało, to oni nadal nie zaruchali.
  • Odpowiedz
@fukinloner: śmieszy mnie sprowadzanie sprawy do odwagi i tchórzostwa. TO mnie w ogóle nie rusza bo to idzie w próżnie. Ja nie będę walczył dlatego, że jestem tchórzem tylko dlatego, że świat się zglobalizował mam pieniądze zawód i mogę mieszkać w wielu miejscach będę szczęśliwy. Patriotyzm jest mi obcą emocją, nic na to nie poradzę i jeszcze pare powodow ale nie chce mi sie tlumaczyc
  • Odpowiedz
@Giz234 Sprowadzanie kwestii wojny i podjęcia zorganizowanego oporu zbrojnego do tego kto wkłada prącie w jakąś mokrą szparę jest doprawdy osobliwe i właściwe chyba tylko dla tego zacnego portalu
  • Odpowiedz
  • 0
@wielki_hrabia_mistyfikacji: no to masz perspektywę doświadczonego żołnierza i jego opinię na twój temat - uznaje cię za tchórza. Rozumiem, że ta ocena cię nie rusza (nie przeszkadza ci, że jesteś uznany za tchórza, bo pieniążki i wygoda czy coś tam), czy może chcesz dyskutować, że nie jesteś tchórzem?
  • Odpowiedz
  • 244
Tchórzostwo xD

Gównopojęcie, które zostało wymyślone, żeby za pomocą ostracyzmu kierować czyimś zachowaniem, zgodnie z oczekiwaniami tłumu.

Bardzo się przejmę tym, że brzydko sobie o mnie pomyślą jakieś farfocle, które po ewentualnej wojnie i tak będą martwe, albo kalekie.

#!$%@? mam w branie udziału w czymś, co diametralnie może zmienić moje życie (albo je skończyć), w czym moja obecność, czy nieobecność, nie będzie miała absolutnie żadnego znaczenia.
  • Odpowiedz
@fukinloner: możesz być żyjącym tchórzem albo gnijącym bohaterem tylko jakiś cud może sprawić że bez przeszkolenia i umiejętności wojskowych ujdziesz z życiem
  • Odpowiedz
@ab6661:

obecność, czy nieobecność, nie będzie miała absolutnie żadnego znaczenia.


Przecież właśnie Twoja obecność i tobie podobnych ma znaczenie. Człowiek umiera na ulicy, stoi tłum gapiów i nikt nic nie robi bo 'niech ktoś ...', 'ktoś inny ...' . Ale to twoja osoba może zrobić sporo dobrego, a w grupie tym bardziej. Albo też unikasz odpowiedzialności, odchodzisz bo chcesz mieć 'święty spokój' i dokładasz się do społecznej znieczulicy. Bardzo wygodnie jest
  • Odpowiedz
  • 1
tylko jakiś cud może sprawić


@mial85: taka Ukraina ma teraz 900,000 aktywnych w służbie. Zginęło ok 70k, co daje jakieś 7%, czyli 93% szansy na przeżycie, to uznajesz za cud? Czy po prostu jesteś tchórzem i szukasz pretekstu?
  • Odpowiedz
Poza tym współczesna wojna polega na samolotach i rakietach, oraz zrzucaniu bomb na łeb wroga.

Jeśli doszłoby do sytuacji, że państwo nie zapewniło sobie dostatecznej ilości samolotów i bomb i nastąpiłaby konieczność powstrzymywania kacapa mięsem armatnim, to tym bardziej wskazane byłoby #!$%@? jajec na taką sprawę.

Bo wtedy znaczyłoby to dla mnie, że dla jakiegoś #!$%@? moje życie jest mniej warte, niż samolot.
  • Odpowiedz
Przecież właśnie Twoja obecność i tobie podobnych ma znaczenie

Bardzo wygodnie jest powiedzieć że ode mnie nic nie zależy.


@panzerfucker:
Nie przemawia do mnie kolektywistyczne #!$%@?.

Losy wojny zależą od was - od tłumu.

Ode mnie nic tam nie zależy. Natomiast wiele mogę stracić.
  • Odpowiedz
@ab6661: Ale tłum składa się z takich jak Ty i każdy z tłumu może coś stracić ale może coś ważnego wnieść. Niektórzy po prostu wybiorą walkę a niektórzy jak mówi Lewandowski znajdą 'każdy powód' żeby nie kiwnąć palcem np: 'Ode mnie nic tam nie zależy. Natomiast wiele mogę stracić.'. Koniec końców albo walczysz albo uciekasz albo np. musisz polubieć ruski mir.
  • Odpowiedz