Aktywne Wpisy
iErdo +701
No więc skiepściłem xD Czemu? Bo jestem głupi. Generalnie ładnie to sobie wymyśliłem, ale nie wziąłem pod uwagę wody za Zimorodkiem, i to co w wizjerze wyglądało fajnie, na kompie wyglądało okropnie, odbicia wody wzmacniają efekt aberracji chromatycznej i dziwnego rozszczepiania światła, więc Zimorodek był w złym stanie. ALE żeby dowieźć, to postarałem się coś z niego wykrzesać, musiałem zasymulować inne tło. Ogólnie normalnie bym nie edytował tego zdjęcia i je wyrzucił.
PanL +9
Panowie..
Dziewczyna spytała sie mnie, czy może iść na wesele z jakimś kolegą koleżanki(nie znam chłopa)
Wystawiła go partnerka, nie ma z kim iść(ale co mnie to akurat obchodzi)
Dodam ze moja luba jest bardzo podekscytowana tym faktem..
Co zrobic w takiej sytuacji? Raczej średnio mi sie to uśmiecha..
A czy wy pozwalacie waszym kobieta na takie wyjscia?
#zwiazki
Dziewczyna spytała sie mnie, czy może iść na wesele z jakimś kolegą koleżanki(nie znam chłopa)
Wystawiła go partnerka, nie ma z kim iść(ale co mnie to akurat obchodzi)
Dodam ze moja luba jest bardzo podekscytowana tym faktem..
Co zrobic w takiej sytuacji? Raczej średnio mi sie to uśmiecha..
A czy wy pozwalacie waszym kobieta na takie wyjscia?
#zwiazki
Moje dzieciate koleżanki często się żalą, dzwonią zapłakane. Te, które nie pracują i opiekują się dziećmi narzekają bo nie mają swojego życia, są wypalone i dziczeją. Pracujące mamy ciągle są niewyspane, zestresowane, nie mają na nic czasu i często przed to przestają o sobie dbać a ich faceci rozglądają się po innych kobietach.
Jak o tym myślę to cieszę się, że mam swoje spokojne i luźne życie i w sumie codziennie jestem z niego zadowolona xd
#zwiazki #gownowpis
A luźne życie też potrafi umeczyc bo jest więcej czasu na myślenie , które prowadzi do smutnych wnioskow
A teraz jak masz rodzinę 2+1 to niedziwne że kobiety wypalone zwłaszcza, że kobiety są nadopiekuńcze. Przecież kiedyś puszczenie dzieciaka nawet małego by sobie latało na podwórku cały dzień to nie było nic dziwnego a teraz
To też trochę u nas zostało bo na przykład zdarzało się, że koleżanka mamy podrzucała nam jej dzieci by się nimi zająć i one mówiły na moich rodziców "ciocia, wujek" chociaż nie było żadnego pokrewieństwa.
A teraz? Mojego oskarka oddać obcym? Kobiety neurotyczne wychowujących przyszłych
Dałbym cię na czarną, ale czasami jeszcze piszesz sensownie (żeby było jasne, to powyżej to nie jest ten przypadek).
U mnie te "zasady" w rodzinie są o tyle jeszcze silne, że jak kiedyś szukałem mieszkania w warszawie to kuzynoctwo mnie przyjęło na tydzień bym sobie znalazł mieszkanie.
Zazwyczaj robi się z tego wielki bajzel i konflikt interesów.