Wpis z mikrobloga

@6th_Sense: pierwsza pomoc ofiarom pożaru które stanęły w płomieniach wyskoczyły oknem i zostały ugaszone gaśnicą pianową kwaśną. Kombinacja oparzeń termiczno-chemicznych 1, 2 i 3 stopna oraz otarć, ran ciętych od szkła, złamań i zwichnąć kończyn górnych i dolnych, pęknięcie żeber i podejrzenie uszkodzenia kręgosłupa odcinka górnego. Z wywiadu sytuacyjnego wynika, że mogą być pod mocnym wpływem alkoholu oraz substancji psychodelicznych.
Spalona odzież z tworzyw sztucznych wtopiła się w rany.
  • 1
@CH3j: osobiście się z tym nie spotkałam, ale nie ma to znaczenia, gdyż na pracę się nie nadaje ;)
@semperfidelis ta dziedzina brzmi nudno, ale ująłeś to całkiem spoko.
@seniorwykopek chyba sporo danych, do których mogę nie mieć dostępu lub będę musiała wnioskować. I jak uzasadnić słuszność lub brak w wezwaniach - to mocno dyskusyjne.
@CzystaForma to się nazywa szczegółowość :D Rozumiem, że w pracy lecę z analizą konkretnego przypadku? ;)
@6th_Sense: Skuteczność wykorzystania lucasa w prowadzeniu rko i z głowy. Było? Napewno. Oklepane? jeszcze jak. Nauczysz się czegoś z tego? A ktokolwiek nauczył się czegoś z pisania pracy na zaliczenie? Nikt i tak nie będzie w przyszłości tego czytał ani pytał o czym pisałeś. Nauczyć się już nauczyłeś co miałeś a jeszcze więcej nauczysz się w pracy. Wszystkie prace zaliczeniowe są gowno warte więc nie ma sensu się z nimi męczyć.
  • 0
@Michael_MD: pewnie masz rację. I większość osób tak do tego podchodzi. Tutaj trochę prym wiedzie moja ambicja i ja po prostu nie potrafię prezentować czegoś, co mnie zupełnie nie interesuje (w sensie temat uważam za nudny). Lubię coś dodać od siebie, czymś zaskoczyć.
Chociaż czas ucieka i skończę z czymś banalnym, bo po co kombinować :|
@6th_Sense: po pracy w pogotowiu powiem tylko tyle: dobry ratownik to taki który szybko się uczy, szybko myśli i szybko podejmuje trafne decyzje i nie potrzebuje żebym mu wygami nad głową w ciężkich przypadkach. Praca dyplomowa jest warta okrągłe zero bo najlepiej mi się pracowało ze starymi wygami które prace zaczynały po liceum ratowniczym a studia robili bo musieli. Ogólnie to zawód ratola jest najbardziej niedoceniony ze wszystkich i najbardziej traktowany