Aktywne Wpisy
xionacz +869
mirko_anonim +5
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam 25 lat; od zeszłego roku sponsoruję studentkę medycyny, którą poznałem na grupie na FB. Dziewczyn chętnych do takiej relacji było mnóstwo - wybrałem taką, która była najbardziej pozytywnie nastawiona. Wcześniej u mnie leciała albo samotność, albo #divyzwykopem (ale to był bardzo krótki epizod kilku takich wypadów), albo próba budowy "normalnej relacji", co jest ekstremalnie upokarzające i upadlające, jeśli nie jest się 8-9/10 z wyglądu. Po prostu nie ma
Mam 25 lat; od zeszłego roku sponsoruję studentkę medycyny, którą poznałem na grupie na FB. Dziewczyn chętnych do takiej relacji było mnóstwo - wybrałem taką, która była najbardziej pozytywnie nastawiona. Wcześniej u mnie leciała albo samotność, albo #divyzwykopem (ale to był bardzo krótki epizod kilku takich wypadów), albo próba budowy "normalnej relacji", co jest ekstremalnie upokarzające i upadlające, jeśli nie jest się 8-9/10 z wyglądu. Po prostu nie ma
Siedzę sobie, myślę i dochodzę do wniosku, że nasralem sobie do życiorysu.
Kiedyś 90 procent mojego czasu zajmowała rozrywka i planowanie rozrywki.
Potem poznałem obecna żonę. na początku chyba było fajnie, coraz trudniej sobie przypomnieć.
Ale od urodzenia dzieci to koszmar.
Potem doszła roszczeniowość i handel dupa (waluta wymienna jak jesteś posłuszny)
Potem nawet to było #!$%@?, aż wreszcie przesadziła i któregoś dnia powiedziała, że już tego nie lubi.
Ja też nie lubiłem rozmów z nią, bycia taksówkarzem, zakupowcem i organizatorem i sponsorem wyjazdów.
Nawet o auto musiała się nauczyć dbać.
I tak ciche dni zmieniły się w miesiące, potem lata.
Dziś syn ma urodziny, więc jesteśmy w sali zabaw. Siedzimy 50metrow od siebie, żeby przypadkiem się nie pokłócic.
Życie już nie sprawia mi przyjemności.
Przepraszam za ten wysryw. Może się trochę lepiej poczuje. Kumplom nie chce mówić takich rzeczy. Mają swoje problemy.
Wiem, że muszę odbudować swoje życie.
Znaleźć czas na sport i nie siedzieć tyle czasu w domu.
Może jakiegoś kolegę czy koleżankę żeby pójść na spacer, pobiegać, żeby nie siedzieć w domu.
Byle blisko od domu. Każdy kumpel mieszka w innej dzielnicy więc autem to minimalnie 30 min drogi, a komunikacja to pewnie godzina z hakiem.
W grudniu straciłem robotę, więc nastrój też mi się nie poprawił.
A jestem z tym całkowicie sam.
@mam__pytanie: przed ślubem/dziećmi tego nie było?
Dziś nie ma nagrody, nie ma dopaminy, więc i na pracę nie mam siły.
też tak miałem jakiś czas w życiu, na szczęście dzieci szybko rosną (a rodzice się starzeją hehe)
myślę że jak masz jakiegoś mądrego kumpla który nie zarechocze jak baran tylko pogada i opowie swoje przygody z kobitą, to obu wam może ulżyć
@mam__pytanie: Fajnie.
Ja mam dosłownie 4 kumpli. Jeden mieszkanie jakieś 400 km, drugi 450, a pozostali w Norwegii i jakiejś Afryce centralnej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Doceniaj to co masz xd
Od momentu handlowania dupą bym nie miał oporów przed chodzeniem na dziwki. Humor by ci się poprawił i motywacja wzrosła
Korzystają z kalendarzyka xD
Co lepsze. On robi tak jak ty wszystko, bo żona "ma uraz do samochodów" po jakimś drobnym wypadku i on po pracy od razu leci robić dla nich za taxi drivera.
Jak ostatnio wzięliśmy go na bilard do piwnicy bez zasięgu to kazała mu spać na kanapie, bo "to
Z moich obserwacji wynika że ludzie się nie zmieniają o 180 stopni. Ani mąż przemocowiec ani żona handlująca dupa nie pojawia się nagle, za pstryknięciem palców.
Dzieci pojawiły się bardzo szybko a potem nie było miejsca na zawrotkę, prawda?