Wpis z mikrobloga

@DwaNiedzwiedzie czy tobie się przypadkiem coś w oblixz niach nie pomyliło? 6 tysięcy w ciągu tego roku na rowerze jestem wstanie zrozumieć, ale osiemset dwadzeiscia osiem tysięcy sumarycznie? Mając 60lat musiałbyś jezdzeic rokrocznie ponad 16 tysięcy(pomijając pierwsze 10 lat życia)

No chyba, że dojazd do miejscówki, autem, pociągiem lub samolotem też się składa na tą wartość
@marafc: Ciekawe pytanie, ale w sumie chyba nie mam jakiegoś wybitnie wyróżniającego się faworyta. Takie ogólne i w miarę bliskie, gravelowe evergreeny to wały do Oławy, wały widawskie i Dolina Bystrzycy, a na bardziej szosowe pokręcenie trasy kobierzyckie. Trochę dalej to Ślęża, Dolina Baryczy i w zasadzie cały powiat wołowski. W sumie przez ostatnie dwa lata mocno eksploatuję ten ostatni - bardzo ładne okolice, mnóstwo leśnych przecinek i dobre, niezbyt uczęszczane