Wpis z mikrobloga

Panowie i Panie, ale prawda, że to cudowne uczucie fazy, tego ciepła rozchodzącego się po ciele i poczucia, że wszystko będzie dobrze, kolorowo i fajnie nam się po prostu należy jak psu micha za te wszystkie cierpienia, które wyrządziło nam życie, brak farta i czynniki kompletnie niezależne od nas?

Wbrew temu co mówią wszystkie umoralniające spiertoliny my też MAMY KURFA PRAWO mieć coś z życia, które jest i tak krótkie i ciulowe i nie ma w tym ani krzty naszej winy. Postępujemy słusznie.

Cierpienia jakich doświadczyliśmy to jest coś narzuconego z zewnątrz i nie prosiliśmy się o to, mamy prawo sobie to powetować.

Dlatego już w wigilię będę leżał na haju, a kodeina słodko będzie smyrać receptorki i nieszczęśliwy, przepełniony cierpieniem mózg.

Tych zjepow co wam gadają, że źle robicie to nie słuchajcie, bo każdemu łatwo jest chodzić z wypiętą klatą i piertolić umoralniające gadki dopóki sam się nie załamie. Też tak się bujalem i cwaniakowalem jak było dobrze.

I tak nasze życie nie ma znaczenia, jest mgnieniem, niezauważalnym, krótkim. Dlatego weźcie w wigilię to co tam lubicie buszka, kreskę, flachę, czy tabsa i niech zaleje was słodka fara endorfin, bo i tak to Bóg ma kredyt u was i jest wam winny, a nie wy u niego, więc macie nieograniczone kredo na unikanie bólu co jest normalne.

Was będą umoralniać Polaczki, a sami zaleją w trupa alkoholem, który jest tak na prawdę też narkotykiem i to jednym z najmodniejszych, więc nie mają nawet krzty prawa was potępiać.

#opiowraki #narkotykizawszespoko #marihuana #kratom #kokaina #lsd #grzyby #psylocybina #depresja
  • 28
@Ynfluencer: Jak jesteś teraz odporny na działania niepożądane tych rzeczy to na koniec życia też będziesz. Ale lepiej umrzeć na coś innego niż rak. Natomiast też jest zjawisko, że można się permanentnie uodpornić na pozytywne... i zostać z samymi negatywnymi miałem tak z fenibutem, tramadolem, bup ale to w przypadku jak się serio bierze nałogowo patologicznie skrajnie.
Szkoda, że nie masz nikogo kto mógłby ci pomóc, a ta firma nie ma
@Majkel2: No ja i tak nie zażywam niczego za często.Tolerka mi się nie zrobi, bo moja częstotliwość to raz na kilka tygodni, miesięcy, czasem mam rok przerwy. Sen rozwaliła mi praca na zmiany.

Zmieniłbym robotę, ale ostatnio to mam taki problem z koncentracją, zapamiętywaniem, czy przyswajaniem wiedzy, że ciężko byłoby mi nauczyć się czegoś nowego.

Trenuję na siłce i jestem dość duży, ale to działa tylko na facetów. Osoba, która mnie
@jaboleq93: Wiesz ile przez ostatnie 3 lata byłem razy w ogóle porobiony czymkolwiek?

4 razy. Przez 3 lata 4 fazy to nie ma co, uzależnienie i ciąg w chooy. I wiesz co Ci powiem?

Gdyby nie to to przez ostatnie 3 lata nie miałbym ani jednego szczęśliwego dnia.

Bo nawet jak zabukowalem wakacje z dziewczyną, było fajnie, pięknie i się cieszyłem to i tak z tytułu głowy powracały myśli potwornego strachu
3 stówy miesięcznie możesz wydać na coś dodatkowego? Ogarnij sobie l-theaninę, ashwagdhe, propanolol i jakiś picamilon. 2. Ogarnij sobie mr happy stack, jakieś rzeczy na neurogenezę i racetamy.
3. benzo podczas #!$%@? pozwala na walenie dobrych ripost te #!$%@? powinny znać swoje miejsce na pewno masz jakieś statystyki którymi możesz się pochwalić i zamknąć im mordy