Wpis z mikrobloga

802 298 + 115 + 51 + 81 = 802 545

Trzy traski z ostatniego tygodnia. 115 km po trzech tygodniach rowerowej abstynencji dało mi nieco w kość, nogi szybko się rozleniwiają - tym bardziej, że temperatury już nie te i nie można sobie odpocząć na słoneczku, chłód szybko daje po nerkach. Kolejnego dnia w sumie nie tyle nogi, co plecy, barki i szyja dały mi się lekko we znaki, chyba trochę za późno wziąłem się za przygodę z barankiem :)

Pięćdziesiątka miała być nie tyle zejściem z fasonu, co wykorzystaniem ograniczonego czasu przed pracką. No ale czymże by była przejażdżka na czas bez obowiązkowego #wmordewind, przedłużonego postoju na przejeździe kolejowym (najpierw jakiś lokalny szynobus, a po kilku minutach towarowy z 60. wagonami - policzyłem!). Spóźnić się nie spóźniłem, ale kąpiel była dopiero po robocie. Tyle dobrego, że pracuję zdalnie :)

Ostatnia osiemdziesiątka miała być setką, ale coś od początku szło nie tak. Wyjazd z miasta był najgorszym z możliwych: ulica Bielańska to zmora rowerzystów ze względu na natężenie i szybkość ruchu, przedwczesną ucieczkę przypłaciłem grzęźnięciem po kostki w rozjeżdżonym traktorami błocie. Dalej było niewiele lepiej, dotarcie do właściwej trasy przez polno-leśny szlak po całodziennych opadach nijak się miało do spokojnych, asfaltowych planów. Ja wiem, że dla kwadraciarzy to chleb powszedni, ale tego dnia wyjątkowo nie miałem ochoty na takie przygody. Zrobiłem zatem małą pętelkę i wróciłem sprawdzonym, kobierzyckim szlakiem, szutry muszą poczekać do wiosny.

PS: Winter is coming.

#rowerowyrownik #rower #rowerowywroclaw #ruszwroclaw #gravel #100km

Skrypt | Statystyki
DwaNiedzwiedzie - 802 298 + 115 + 51 + 81 = 802 545

Trzy traski z ostatniego tygodni...

źródło: mapka

Pobierz
  • 1