Wpis z mikrobloga

To nie jest zadanko do pomyslenia i przyklepania w godzinke albo dwie


@typbezkasy95: a najlepsze jest to, że poświęci na to 2 dni (albo więcej) i nawet nie dostanie odpowiedzi. Jak ktoś daje takie zadanie rekrutacyjne to jest #!$%@? i nie szanuje czasu kandydata. To tak jakbyś budowlańcowi kazał postawić pół domu za darmo aby sprawdzić czy się nadaje. 2dni to kilka tysięcy złotych dla takiego programisty full stack. Taka rekruterka
@Artrix: ale czy ja mówię, że to jest normalne ze strony HR-ów? Zwyczajnie twierdzę, że tak ogromne zadanie jest problemem dla wszystkich.
1. Dla kandydata bo to jest kobyła która mu zajmie dłuższy czas
2. Dla rekrutera technicznego bo to musi potem sprawdzić i się przygotować do omówienia.
3. Dla klienta bo rekrutacja trwa w cholerę czasu.

Mirek mógł zwyczajnie w momencie którym dostał to zadanie napisać maila, że w takim
@miodeksmrodek: ja kilka razy dostałem takie zadanie na rekrutację (Sam backend). Każda firma mówiła 2 kłamstwa przy tych zadaniach:
1. Że takie zadanie jest na kilka godzin. Pomimo tego że mam przygotowany szablon (CQRS, podział na warstwy itd) i w dużej części robiłem renamy to i tak takie zadania były mega czasochłonne.
2. Że wystarczy pokazać zarys rozwiązania bez jakiś wielkich szczegółów. Wtedy #!$%@? się do mnie o jakieś najmniejsze szczegóły
@miodeksmrodek: #!$%@?ąc już od całej imby, też bym wyśmiał takie zadanie, bo od razu pomyślałbym sobie, że firma chce moim kosztem za darmo jakieś szablony dla siebie ogarnąć. Tak nie wygląda poprawne zadanie rekrutacyjne. Ale już kij z tym. Mnie to ciekawi na jakie konkretnie stanowisko było te zadanie? Wiesz coś może na ten temat? Chodzi mi o rozpiskę wymagań, widełki płacowe itd.
To nie jest zadanko do pomyslenia i przyklepania w godzinke albo dwie


@typbezkasy95: @miodeksmrodek pamiętam, że w tamtym wątku na wykopie było kilka takich (i nawet mieli trochę plusów), że to zadanie na 2-3 godziny roboty :D
Jeśli u siebie w pracy mają takie tempo, że dzień w dzień muszą tyle robić to naprawdę im współczuję. Podejrzewam, że po prostu naoglądali się Hindusów na Udemy i stwierdzili, że tak samo potrafią.
Moim zdaniem to jest największa wada trochę bardziej rozbudowanych zadań "do domu", niekoniecznie wygrywa ten, co najwięcej umie w danym temacie, tylko ten co desperacko poświęci najwięcej swojego prywatnego czasu za frajer, a jest znaczna różnica między zrobieniem czegoś dobrze w 2h, a trochę lepiej w kilka dni. Tylko, że to ile kto czasu poświęcił to w tym przypadku nikogo nie obchodzi. No ale cóż, każda firma ma prawo sobie prowadzić jak
@miodeksmrodek: a to, że programiści w swej pysze, nieustannej potrzebie rywalizacji i udowadniania sobie i sobie nawzajem swojej wyższości wykreowali kuriozalnie długie, skomplikowane i odklejone procesy rekrutacyjne - to fakt, i teraz sami zbierają tego owoce. Zrobili ze zwykłej pracy biurowej niewiadomo co, teraz kandydatów po zwolnieniach przybywa szybciej niż ofert, pieniądz psi jak dla kraju trzeciego świata, rekrutacje takie jak widać. Piękny upadek.