Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki... Chyba mocno nietypowa sprawa, nie ukrywam, że wstydzę się wrzucać ze swojego konta. Z tej strony bumer lvl 42. 25 lat temu zakopałem szczelnie owinięty w kilka warstw folii pakunek zawierający 9-12 gazet XXX. W tamtych czasach było słabo z internetem, więc kupowało się "świerszczyki", czyli pisma z rozebranymi paniami i panami... Wszystkie pisma w bardzo dobrym stanie, jak się okazało obecnie bardzo cenne, bo 2 z nich (poszczególne numery) są praktycznie niedostępne (nawet w BN). Bez większych problemów sprzedałbym je w sumie za 2,5-3 tys. Mam obecnie problemy finansowe i nawet taka kwota bardzo by mi pomogła.

Ale pojawia się kilka trudności. Po pierwsze, najmniej ważne - miejsce zakopania "skarbu" to około 140 km od miejsca mojego zamieszkania. Po drugie, pamiętam tylko orientacyjnie, gdzie zakopałem. Przy żwirowanej drodze lokalnej wzdłuż której rośnie las, trzeba by sprawdzić odcinek ok. 300 metrów, 5 metrów od pasa drogi. Po trzecie, nie mam pewności, że w tym czasie nikt tego przypadkiem nie znalazł albo droga zarosła albo z innych powodów jest miejsce niedostępne. Po czwarte, mógłbym nawet wśród swoich znajomych zorganizować taką ciekawą misję badawczą, ale boję się, że wśród tych 11 tytułów jest pismo dla homoseksualistów... Nie jestem homo, ale w czasach młodości byłem ciekawy co i jak i raz jedną taką gazetę eksperymentalnie kupiłem. Wstyd by mi było przed znajomymi w razie odnalezienia skarbu i unboxingu... Po piąte, poszukiwania musiałyby być "ręczne", za pomocą jakiegoś kija z kolcem i szpadla, bo chyba żadna elektronika nie pomoże w przypadku papieru i folii (żadnego metalu tam nie było).

Co byście poradzili w tej sytuacji? A może próbować zaangażować jakiegoś znanego jutubera do akcji, żeby zrobił o tym odcinek a na tej kanwie serial Netflixa? No takie różne myśli chodzą mi po głowie. Naprawdę nie jest to bejt ani #vejt po prostu taka sytuacja życiowa. Dlatego niektóre z tych pomysłów pewnie są cokolwiek odjechana. Wszelkie rady mile widziane.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: grap32
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 33
  • Odpowiedz
A może próbować zaangażować jakiegoś znanego jutubera do akcji


@mirko_anonim: To najgorsze co możesz zrobić. Jeśli ci tak bardzo zależy pojedz tam i na miejscu powinieneś sobie przypomnieć co i gdzie.
  • Odpowiedz
Po czwarte, mógłbym nawet wśród swoich znajomych zorganizować taką ciekawą misję badawczą, ale boję się, że wśród tych 11 tytułów jest pismo dla homoseksualistów... Nie jestem homo, ale w czasach młodości byłem ciekawy co i jak i raz jedną taką gazetę eksperymentalnie kupiłem. Wstyd by mi było przed znajomymi w razie odnalezienia skarbu i unboxingu... Po piąte, poszukiwania musiałyby być "ręczne", za pomocą jakiegoś kija z kolcem i szpadla, bo chyba żadna
  • Odpowiedz
A może próbować zaangażować jakiegoś znanego jutubera do akcji, żeby zrobił o tym odcinek a na tej kanwie serial Netflixa?

Wstyd by mi było przed znajomymi w razie odnalezienia skarbu i unboxingu...


@mirko_anonim: Wybierz jedno XDDD
  • Odpowiedz
Nie jestem homo

serial Netflixa


@mirko_anonim: już widzę ten serial: "bał przyznać się do swojej orientacji seksualnej nawet po 25 latach" xDDD
A na koniec ujęcie jak o zachodzie słońca całujesz się z kolegą xD
  • Odpowiedz
żadna elektronika nie pomoże w przypadku papieru i folii (żadnego metalu tam nie było).


@mirko_anonim: w gazetach są metalowe spinacze. Ale raczej mało, nie wiem czy jakiś wykrywacz to złapie.
  • Odpowiedz
kolego, kilka warstw folii to za mało. Mój stary zakopał hajsy, i to zabezpieczył je lepiej i jak odkopał to część się rozleciała. wilgoć robi swoje, może jakbyś zapakował je próżniowo, to byś mógł na coś liczyć.
  • Odpowiedz