Wpis z mikrobloga

@Masuj: a wiesz, że lepiej mieć w bloku Doga Niemieckiego niż np Beagla czy innego psa tropiącego? Duże psy z zasady potrzebują mniej ruchu i w bloku doskonale sobie radzą.

Jeśli chodzi natomiast o ogród to wszelkie psy stróżujące wręcz MUSZĄ być zamykane w domu i wyprowadzane na spacery bo inaczej według ich mniemania są non stop w pracy i muszą pilnować terenu. Cały czas na czujce i nigdy nie odpoczywają
  • Odpowiedz
@DrFaithless: A tam pieprzenie. Są rasy, które w bloku sobie normalnie zyja. Tylko, ze o małych radach mowa, a nie o jakichs haskich, owczarkach niemieckich czy wyzlach, które potrzebują duzo ruchu. A że dzbany nie sprzątają po spacerach, ro inna sprawa. Ja zwracam uwagę i sprzątają.
  • Odpowiedz
@Masuj przecież dog niemiecki to pies dobrze sprawdzajacy sie w bloku, bo jest leniwy w #!$%@? i nic nie robi tylko śpi. Dużo bardziej nadaje się do bloku niż taki mały i wybitnie wokalny jamnik.

@sameowoce przecież dla pchlarza nie ma różnicy czy żyje w bloku czy na działce 1000m2. I w jednym i drugim przypadku potrzebuje dlugich spacerów żeby normalnie funkcjonowac. Mieszkanie w bloku i na działce to dla niego tylko
  • Odpowiedz
@skumac: połowa? Widać że psa nie masz - na starych osiedlach jakieś 5% może sprzata. Na nowych deweloperskich do połowy, ale w większości zdecydowanie mniej
  • Odpowiedz
@DrFaithless: bycie ameba powinno byc nielegalne. Ja mam dzieci i psy w bloku i sasiedzi mi sie klaniaja bo jest po prostu cicho. Szczegopnie ze inni sasiedzi maja malego osa co drze #!$%@? non stop. Ale oni nic z tym nie robią. Czasem trzeba po prostu wprowadzic jakies zasady a ludzie zyja bez zasad dlatego takie rzeczy sie dzieja.
  • Odpowiedz
@sameowoce: sadyzm dla reszty mieszkańców osiedla, bo znakomita większość posiadaczy psa ma serdecznie w dupie jakiekolwiek ułożenie psa, stąd swoje frustracje z gównianego życia w bloku czworonogi wylewają na wszystko wokół, a już w szczególności akustycznie. pies spędzający pół dnia na balkonie i piłujący #!$%@?ę na wszystko, co akurat się nawinie, na logikę powinien nawet właścicielom przeszkadzać, ale to się nie dzieje nigdy. ludzie tolerują #!$%@?, które sami wyhodowali, bo nie
  • Odpowiedz
@DrFaithless: widzę, że każdy pomija fakt, że psy w blokach to nie tylko problem w środku, ale też i na zewnątrz.

U mnie wybudowało się takie piękne betonowe osiedle, że każdy psiarz który musiał koniecznie wziąć sobie psa wielkości labradora do mieszkania 43 m2, lata na jedyne niezabudowane jeszcze pole. Efekt? To pole jest niezdatne do użytku i jakiegokolwiek przejścia. Zaminowane bardziej niż droga do Mariupola. Bardzo rzadko infrastruktura i zieleń
  • Odpowiedz
@Masuj: Mały kundelek ? Najgorsze ujadające #!$%@?... nie ważne czy widzi innego psa czy spadający liść. Kto się za to kiedyś weźmie ? Człowiek - szczególnie w obecnych czasach - musi mieć komforotowe warunki do odpoczynku, a nawet we własnym mieszkaniu nie może bo wszędzie są ujadające kundle. Egoistyczne potrzebny innych ludzi wymknęły się spod kontroli.
  • Odpowiedz
@DrFaithless: Mam nadzieję że kiedyś nastąpi taki dzień że będzie można kupić mieszkanie w budynku wielorodzinnym w którym jest zakaz posiadania psów.
  • Odpowiedz
@DrFaithless: pies w bloku to nie jest problem, problemem są nieodpowiedzialni właściciele. Nie wszystkie psy potrzebują dużego terenu, bo pies w domu nie biega w kółko tylko zazwyczaj śpi. Jak się psu daje wystarczająco dużo aktywności na dworze to potem jest w domu spokojny, nie wyje, nie niszczy mebli i sąsiedzi mogą się nawet nie zorientować, że ktoś ma psa w bloku.
  • Odpowiedz
@DrFaithless: to zależy od ludzi. Mówiąc Ci to jako osoba związana z weterynarią i trochę z behawiorystyką - znam kilka osób, które mają duże psy w bloku, ale zapewniając im odpowiednią dawkę ruchu i aktywności, stymulując im mózg i mięśnie, te zwierzaki mają zachowane swoje wszystkie potrzeby. Trenują też z psami zostawanie w domu, tak jak to powinno być, a nie wyjdę na 10h i elo. Jeśli nie zapewnisz zwierzakowi tego
  • Odpowiedz