Wpis z mikrobloga

Elo Mircy i Mirabelki na siodełkach. W zeszłym tygodniu była imba o to że triatlonistka skopała auto. Potem jednak doszły kolejne nagrania i artykuły, które wyjaśniły genezę tej sytuacji, stawiając ją pod dużym znakiem zapytania. Widząc wiele komentarzy i różnych zdań na ten temat, pokusiłem się o zrobienie analizy tego przypadku. Zastanawiam się też nad tym czy można by zmienić przepisu o DDR. W każdym razie temat agresji drogowej z udziałem rowerzystów uważam za warty nagłaśniania, bo lepiej zapobiegać niż leczyć. Jeśli też tak uważacie, udostępnijcie film. Nie wiem czy to się nadaje na znalezisko, ale jeli ktoś chce może dodać. Pozdro i bądźcie bezpieczni na drogach!

#rower #szosa #kolarstwo #sport #triathlon
madstorm - Elo Mircy i Mirabelki na siodełkach. W zeszłym tygodniu była imba o to że ...
  • 26
Wystarczyłoby zmienić przepis i nie nakazywać jazdy CPRem, które to ostatnio tak bardzo uwielbiają biedackie gminy, żeby tylko mieć więcej "ścieżek rowerowych" i problem byłby dużo dużo mniejszy. Niech istnieje nakaz jazdy DDRem ale niech powstaną konkretne wytyczne, które determinują oznaczenie danego odcinka jako DDR (nawierzchnia, zjazdy i wjazdy itp.) skonsultowane z osobami, które naprawdę jeżdża na rowerze i wszyscy byliby szczęśliwi. Tylko to by kosztowało, bo musiałaby powstać prawdziwa infrastruktura dla
@kinollos: no i masz mnie, nie umiem w przepisy ( ͡ ͜ʖ ͡)
@dethklok: dokładnie jak piszesz - CPR, w szczególności ten bez oddzielnego pasa dla rowerów, to taka trochę zapchajdziura. Niestety ta opcja jest też bardzo kontuzjogenna i pozostawia wiele do interpretacji. Trzeba tam bardzo uważać na pieszych, którzy mogą być wszędzie. Więc to taki trochę chodnik z czasami mniejszą liczbą dziur (choć pewnie
@swiadomy_anakolut: Tylko że samochód jest nieco inaczej skonstruowany. Ma np. układ zawieszenia, którego rowery pedalarzy nie posiadają. Niektóre DDR wyglądają jakby na jezdni były progi zwalniające, tylko bez oznaczenia że on jest w konkretnym miejscu. Aspekt jakości DDR to tylko jedno z utrudnień. Ważniejszym jest IMO to że traktuje się je na równi z CPR.
którego rowery pedalarzy nie posiadają


@madstorm: Tego zarzutu kompletnie nie rozumiem. Po pierwsze to rowery miewają zawieszenie, a po drugie zawodowi kolarze - czyli szczytowa forma pedalarzy, jeżdżą wyścigi np. Paryż-Roubaix na których zapieprzają swoimi szosami za kilkadziesiąt koła po kocich łbach z prędkościami niedostępnymi dla zwykłych ludzi i robią to na wąskich twardych oponach. Ta argumentacja przypomina sebę w obniżanym civicu, który twierdzi, że nie może przejechać po śpiącym policjancie
@dethklok: ale tutaj sprawa jest prosta, rozwiązanie już istnieje na zachodzie - tam tego debilnego przepisu o nakazie jazdy DDR nie ma w ogóle (taki stan rzeczy jest we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii czy Włoszech). Ścieżka rowerowa jest dla osób dojeżdżających do pracy, rodziców z dziećmi, emerytów, niedzielnych rowerzystów i ma im zapewniać komfort i bezpieczeństwo. Kolarze szosowi zaś po prostu jeżdżą po szosach (tam gdzie dopuszczony jest ruch rowerów) i
@swiadomy_anakolut: my tu dyskutujemy chyba właśnie o przypadku roweru szosowego - te nie mają zawieszenia. I jak wyżej, jakość DDR to tylko jeden z problemów. Fakt, czasami jezdnia też jest tak dziurawa że wypina prawie z pedałów ale jednak się jedzie dalej. Powtórzę, tu bardziej chodzi o problem CPR, który jest traktowana jak DDR i jak słusznie @thedestroyerofeels zauważył, o bezpieczeństwo na niej.
@madstorm: Ciągi pieszo rowerowe to jest kiepski żart - w przytłaczającej większości przypadków to są po prostu chodniki na których ktoś dopuścił ruch rowerowy. To jest problematyczne i niebezpieczne nawet gdy wpuścimy na takie coś "zwykłego" rowerzystę (bo musi on lawirować między pieszymi bo często pasy ruchu nie są rozdzielone lub piesi wchodzą na pas dla rowerów) a w wypadku kolarza szosowego to brzmi absurdalnie - popylanie rowerem szosowym pomiędzy pieszymi
@madstorm: Tylko dlaczego kogokolwiek ma to obchodzić że Twój sportowy rower nie ma zawieszenia i ktoś ma do Ciebie dostosowywać infrastrukturę? Tak samo jak to że nie możesz się zatrzymywać bo masz SPD i MUSISZ ciągle jechać.
DDRy i CPRy nie są budowane do uprawiania sportu, tylko przede wszystkim dla pani Halinki do bezpiecznego przemieszczania się z punktu A do B na "zwykłym" rowerze typu składak/cross/rower miejski. Tak samo jak ulice
@burnthefires: nawet nie wiem jak odpisać na to co napisałeś. Zabrońmy w Polsce najlepiej rowerów szosowych i uprawiania kolarstwa szosowego, bo pan kierowca musi wyprzedzić takiego rowerzystę raz na kilkadziesiąt/kilkaset przejechanych kilometrów (widocznie nie umie jeździć samochodem, skoro to tak poważny problem - pojawia się pytanie, czy taka osoba w ogóle powinna mieć prawo jazdy). Dostosujmy drogi w Polsce wyłącznie pod samochody, bo zrobienie infrastruktury nie wyłącznie pod samochody ale tak,
Zastanawiam się też nad tym czy można by zmienić przepisu o DDR.


@madstorm:

Problemem gminnych CPR jest bezpieczeństwo przy skrzyżowaniu takiej drogi z ulicami podporzadkowanymi, dużo z nich jest na tyle wąska że kierowca dopiero widzi rowerzystę jak zastawi mu przejazd maską auta.

Powinna być zapewniona minmalna szerokość 2,5m, a jak nie ma miejsca to wtedy DDR w formie pasa jezdni, tak że dla uniknięcia kolizji można bezpiecznie zjechać na główny
@thedestroyerofeels: Naprawdę nie rozumiesz podstawowego problemu? Drogi służą ludziom w znakomitej większości do przemieszczania się które jest jedną z podstawowych wolności i potrzeb człowieka, uprawianie sportu jest w tej kwestii o wiele niżej więc masz się dostosować do innych, a jeśli nie potrafisz to siedź w domu, bo czy chcesz czy nie to żyjesz w społeczeństwie. Jeżdżę trochę na rowerze (~500km miesięcznie w sezonie) i bardzo dużo samochodem po całym kraju
@thedestroyerofeels: Zamiast rzucać ogólnikami to napisz wprost co jest absurdem - śmiało, ale po egoiście nie oczekuję zrozumienia. Wiem że prawda boli, ale pedalarze to taki sam odpad społeczny jak patusy z pełnym przelotem w gruzach albo na moto, czy słuchający na full disco polo przy otwartych oknach w bloku, bo tak samo mają w poważaniu innych ludzi którzy nie podzielają ich "pasji". I zauważ że o prawie mówię tylko w
@burnthefires: I to jest właśnie uogólnianie, bo nie każdy kolarz jest napinaczem, który za wszelką cenę broni swojej strony. Z drugiej jednak strony najczęstszą sytuacją jest wyprzedzanie na drodze bez zachowania dostatecznej odległości. I jako rowerzysta powinieneś to rozumieć, że to nagminne narażanie życia rowerzysty w tym nieskomplikowanym manewrze powoduje uprzedzenie do kierowców samochodów. Po pan jedzie to trzeba mu zejść z drogi. No nie. Ciągnika tak nie potraktuje, bo sobie