Wykopki, powiedzcie mi proszę czy to też was wkurza - wózki dziecięce na klatkach schodowych! Od jakiegoś czasu taki wózek ciągle przeszkadza mi w dostaniu się do mojej skrzynki na listy. Stoi na parterze w bardzo wąskim przejściu, a moja skrzynka jest dość nisko, więc muszę się napocić by wyjąć listy. Nie powiem, kusi mnie by wózek wywalić przed blok, ale czy warto później się szarpać z patologią? Chyba nie:/ #patologia #madki
@ewa-m problem taki że ludzie żyją w coraz mniejszcych mieszkaniach bez perspektyw na większe, chcą dziecko a ni #!$%@? miejsca na wózek w domu nie ma. Na godne życie też nie. ale co poradzić, taki świat teraz mamy, zapierdoł, brak perspektyw, mieszkania i szansa na wychowanie dziecka w dużym mieszkaniu. Rozumiem problem wózka ale jeśli mieszkania nie są duże i nie ma innego miejsca to bym już odpuścił temat
@domsky: a może to ludzie powinni nauczyć się żyć tak by nie przeszkadzać innym? Tak trudno jest przewidzieć że przetrzymywanie wózka w takim miejscu może być problematyczne? Tak ciężko żyć nie utrudniając tego życia sąsiadom? A po co, skoro są tacy jak ty.
@ewa-m: U siostry w bloku rodzinka przyżydziła na komórce lokatorskiej (po staremu piwnicy) i wszystko trzymali na balkonie. Wózki,rowery, choinkę,opony itd. Później zaanektowali korytarz i półpiętro. Pomogły pisma od administracji. Ale owa rodzinka już nikomu nie mówi dzień dobry bo czują się pokrzywdzeni przez ludzi bez serca. Tfu
@ewa-m: ja to olewam, szkoda nerwów. jeśli osiedle jest w miare nowe to pewnie jest sporo młodych ludzi z bombelkami że #!$%@? psychika, a z masą nie wygrasz. - Wózki na korytarzach -" w mieszkaniach nie ma miejsca, a co ci przeszkadza?! Przejście jest!" - Dzieciaki drące mordę dzień w dzień od 15 do 22 tuż pod twoim oknem gdzie nie ma placu zabaw - "nie jest to zabronione, o co
@ewa-m: tacy jak ja potrafią sobie poradzić z takimi „tragediami” bez zesrania się o to w necie. To nie jest forum dla frustratów, ale może i dobrze, że piszesz, będziesz mogła opowiadać w towarzystwie fioletowłosych jak to cię potraktowali tutaj. Ogarnij się i przestań szczuć.
Nie przeszkadzaja mi tego typu rzeczy, ale nie mam #!$%@? podejscia ze wszystko mi przeszkadza.
Pewnie odsunalbym ten wozek, odebral list i odstawil jak stal. Cala operacja to 30 sekund, a po dwoch minutach bym o niej zapomnial.
@NexciaK: w przypadku pożaru, gdzie masz ograniczoną widoczność też byś przesunął wózek? nie mówiąc o tym, że z dużym prawdopodobieństwem zająłby się ogniem i stanowił barierę nie do przejścia?
@domsky: jakbyś był inteligentny, potrafiłbys ze mną dyskutować za pomocą argumentów a nie słabych pocisków i konfabulacji ( hehe na pewno ma fioletowe albo różowe włosy lewaczka). Żenada
@ewa-m: przepisom BHP? Chyba p-poż, bezpieczwnstwo i higiena pracy raczej nie ma zastosowania w bloku mieszkalnym. Moze zamiast wywalac wozek na ulice zostaw moze najpierw kartke w tymze wozku ze utrudnia albo idz do nich pogadac? Wiesz, jak to ludzie robia.
@ewa-m: wzywaj straż pożarna, pewnie za pierwszym razem dadzą się przegadac i dadzą tylko upomnienia, ale za drugim razem w ciągu tygodnia dojebia już mandaty. Ja tak wyczyściłem rowery na klatce ( ͡°͜ʖ͡°) druga opcja która zastosowal mój kolega wymaga znajomości patologi. On handluje na bazarze i zna lokalnych złodziei którym daje raz w tygodniu wódkę za "ochronę" zagadał z nimi że zostawi po północy
@ewa-m: Ale mi się akcja przypomniała xD Lata temu, jako gnoje nastoletnie, z kumplem wychodząc od niego z chaty, dla beki wzięliśmy spod jakiegoś mieszkania worek ze śmieciami i włożyliśmy go do wóżka który stał na klatce schodowej piętro, czy dwa niżej. Nie żeby nam ten wózek wtedy przeszkadzał bo byliśmy gnojami i mieliśmy to gdzieś(acz fakt, że pewnie innych szlag o to trafiał, bo zastawiał mocno przejście), zwykły szczeniacki wygłup.
@ewa-m: wyzywasz ludzi od patologii, o czym tu dyskutować? Nie radzisz sobie z najbardziej błahymi sprawami, tylko nakręcasz jakieś antynatalistyczne wynurzenia.
Od jakiegoś czasu taki wózek ciągle przeszkadza mi w dostaniu się do mojej skrzynki na listy. Stoi na parterze w bardzo wąskim przejściu, a moja skrzynka jest dość nisko, więc muszę się napocić by wyjąć listy.
Nie powiem, kusi mnie by wózek wywalić przed blok, ale czy warto później się szarpać z patologią? Chyba nie:/
#patologia #madki
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
Rozumiem problem wózka ale jeśli mieszkania nie są duże i nie ma innego miejsca to bym już odpuścił temat
Nie pochwalam niszczenia mienia, ale wystawiania na wąski korytarz wózków, rowerów albo o zgrozo worków ze śmieciami tym bardziej.
- Wózki na korytarzach -" w mieszkaniach nie ma miejsca, a co ci przeszkadza?! Przejście jest!"
- Dzieciaki drące mordę dzień w dzień od 15 do 22 tuż pod twoim oknem gdzie nie ma placu zabaw - "nie jest to zabronione, o co
@NexciaK: w przypadku pożaru, gdzie masz ograniczoną widoczność też byś przesunął wózek? nie mówiąc o tym, że z dużym prawdopodobieństwem zająłby się ogniem i stanowił barierę nie do przejścia?
nie bez powodu nie