Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@RudyZibi: a ty co, specjalista od uzależnień? Jest ta stara konserwatywna "szkoła" leczenia alkoholizmu którą jako jedyną znasz, wypromowana przez AA czyli cięcie i zero alko do końca życia. A jest też przecież nowsza w której alkohol odstawia się stopniowo a potem wyleczony może sporadycznie pijać jakieś piwko czy lampkę wina.
@octopussy8 co jest fajnego w bani alkoholowej? Pytam serio to przecież nie jest ani trochę przyjemne xD kac boli głowa rzygac się chce awanturuje się człowiek zero przyjemności z bani. Jak sobie zapalisz Lolka to jest fajnie nawet jak zarzucisz sobie coś innego to na pewno jest to „fajniejsza” bania niż alkohol. Ludzie przecież jest tyle innych możliwości upodlenia się a wy wybieracie najgorsze gówno. Weź zacznij palić medyczną marihuanę, polecam i
@MindMiner każdemu może się przytrafić, ja nie piję 6 lat, ale nie napiszę, że nigdy się nie napiję. Bo tego nie wiem. Ale wiem, że dziś jestem trzeźwy i to jest super. Każdy dzień jest ważny ten pierwszy jak i 2378.
A co sprawiło, że teraz sięgnąłeś po alko? Może warto pomyśleć jak tego uniknąć na przyszłość?

Nie łam się, dawaj dalej i nie pij, szkoda zdrowia i życia. Jak masz 33 lata to i tak zajebiście, że zczaiłeś że trzeba się ogarnąć w młodym wieku.
@MindMiner:
Ojciec mojego kolegi przez lata miał skłonności do nadużywania i ciągów. Z czasem, będąc już po pięćdziesiątce zaczął ograniczać tylko do sylwestra, a potem zrezygnował całkowicie i już kilka albo kilkanaście lat jest abstynentem.
Tak więc da się, trzymam kciuki.
@MindMiner: Przede wszystkim to zerwij z tym naliczaniem dni. Każdego dnia myśl sobie, że chcesz wytrwać jeszcze jeden, bo inaczej stwierdzisz, że teraz to już #!$%@?, bo zmarnowałeś cały rok. Zmarnowałeś tylko jeden dzień przez ten ponad rok. To jest nic.
@MindMiner ja w lutym złamałem abstynencję po prawie 4 latach. Zrobiłem to raz i tak z perspektywy 1.5 miesiąca widzę, że mnie to umocniło. (nie złamanie abstynencji tylko to, że przestałem). No i dodatkowo "zawiodłem się" stanem pod wpływem

Życzę wytrwałości Mirku
@MindMiner: z własnego doświadczenia, tez nie piłem ponad rok. Zacząłem później sobie popijać ale widzę poprawę w kulturze picia. Nie udupcam się już jak świnia, da się kontrolować przepustnice itd.
@MindMiner: z tym jest jak z każdym innym uzależnieniem, prędzej czy później spróbujesz ale najważniejsze żeby nie popłynąć! Napiłeś się dzisiaj, ok, ale nie załamuj się tylko keep going. Od jutra zaczynasz na nowo detoks
@siepan pod względem społecznym w sumie tak, fajki nie maja żadnych skutków organoleptycznych, tak jak kofeina w sumie.
Zaś po alkoholu sporo osób robi z siebie kretynow