Wpis z mikrobloga

Słuchajcie. Zaraz idę spotkać się ze znajomymi dresami sprzed lat i będzie to eksperyment, jestem ciekaw przebiegu tego spotkania i jak mój umysł na to zareaguje.

To ekipa za czasów gimbazy i spędzaliśmy razem czas, chociaż ja kompletnie nie pasowałem do tego środowiska. Nie słuchałem takiej muzyki, nie ubierałem się w takie rzeczy, kompletnie nie pokrywały się nasze zainteresowania. Czasami się ze mnie nabijali, bo nie rozumiałem ich wypowiedzi i kompletnie nie pasowałem do ich otoczenia.

To jest dziwne upodobanie, ale chodziłem w takie miejsca jak kluby, imprezy pijackie ziomków z osiedla itd, żeby poczuć piękne uczucie ulgi jak wracałem w ciszy po ciemku, gdzieś przez spokojne miejsca z tych spotkań na chatę.

Ogólnie nic do nich nie mam, nie uważam się za lepszego, jestem po prostu innym typem człowieka i to jest ok, ale i tak czuję się niekomfortowo w takich sytuacjach, bo totalnie się w tym nie odnajduję. Właściwie to nawet szanuję tych ludzi, że bez problemu akceptowali w środowisku osobę, która nie pasowala. Często osoby tego pokoju są zamknięte na ludzi mojego pokorju. Za to jak wracam to jestem jakiś taki naładowany i to jest przyjemne, że wróciłem do swojego świata.

#imprezy #studbaza #przegryw #introwertycy #introwertyzm #przemyslenia #przemysleniazdupy #psychologia #hiphop
  • 4
@Ynfluencer: wydaje mi się, że w głębi duszy czujesz się lepszy od nich i sądzę, że nie ma w tym nic złego - oni zapewne myślą (chociaż prędzej należy użyć "myśleli"), że są lepsi od Ciebie.
Sądzę jednak, że samo spotkanie może Cię nieco zszokować, opisz jak przebiegło i zawołaj, jestem ciekaw.
Czasami się ze mnie nabijali, bo nie rozumiałem ich wypowiedzi i kompletnie nie pasowałem do ich otoczenia.

bez problemu akceptowali w środowisku osobę, która nie pasowala.


@Ynfluencer: zdecyduj sie #!$%@?
@Pandillero: A gdzie to się wyklucza? To, że się ze mnie czasem nabijali, pewnie mi poblazali nawet, bo według ich kryteriów byłem nieogarnięty, tak jak oni według moich to nie znaczy, że mnie nie akceptowali. Z moim najlepszym kumplem nabijamy się z siebie non stop. Można się z kogoś nabijać w pozytywnym i negatywnym wydaniu.
@Kremufka2137: Oczywiście, że według ich kryteriów pewnie jestem nieogarnięty i nie czuje bazy i pewnie mi pobłazają, tak jak ja im. Oni pewnie mi pobłazają, że jestem mało komunikatywny, niezbyt wyluzowany, że można się ze mną spotkać, ale niektórych rzeczy nie ogarniam i nie mogliby ze mną robić i vice versa.