Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sprite: W biedrze czasem kupuje taką gotową kanapkę złożoną z bułki, masła, wędliny, jajka na twardo, sałaty i sosu. Dość smaczne, w czterech rodzajach, Tomcio Paluch chyba się toto zwie. Koszt to około 10 zł. Jedna taką bułę na śniadanie wciągnę i do obiadu w okolicach czternastej wystarcza.
@sprite z biedry: 1. humus i warzywa 2. Serek grani i warzywa 3. Wafle ryżowe, jogurt naturalny do tego żurawina suszona (nie wiem czy to zdrowe ale smaczne i lekkie)
@sprite:

serek wiejski + wegle (platki, bulka, banan).
nalesniki z serem 400g, maja spoko makro, mozna zjesc je zimne, nawet lepsze niz podgrzane.
wafle + jakies zrodlo bialko, batonik sante bialko czy tam napoj bakomy 20g bialka, albo wafle z szynka.

Mozliwosci sa tysiace, nie wiem co lubisz jesc - inna sprawa, wszystko w sumie opiera sie na czytaniu etykiet i unikaniu tego co ma relatywnie duzo tluszczow nasyconych i jest
@sprite sałatki z biedry są spoko. Szczególnie grecka bo te inne mają majonezowe sosy do tego pomidorki koktajlowe lub dodatkowa papryka masz na dwa dni nawet to.
Nie przepadam za gotowcami ale zupa krem kiedyś tam była chyba też za 4 zł krem z ciecierzycą. bułki też fajne ziarniste mają. Orzechy chyba lepiej w Lidlu wychodzą jakieś mieszanki studenckie też dają radę.
Już może nie fit ale bagietka czosnkowa z kabanosami wchodzi
@natlly22: powiedzmy że musi to być coś o bardziej stałej konsystencji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Wiskoler_double: Chyba w żabce. w biedrze nie spotkałem się z kanapkami a szkoda.
@zzbkk: Czasami w biedrze biorę humus z kaszą. Tylko 10x sprawdzam czy nie jest napompowany bo często trafiał mi się zepsuty...
@AVOIDME: Właśnie preferuje bardziej stałe konsystencje. Po nabiale w brzuchu burczy i srać się chce
@Wojownik_klubu_tecza: Po prostu przystopować moje puchnięcie. Mój problem aktualnie to zajadanie stresów... Drugi potomek się pojawił i brak czasu na wszystko. W jedzeniu znajduje ukojenie ale wiem że to zgubna droga... Ćwiczyć nie mam kiedy. Tzn mógłbym przed samym snem ale nie mam na tyle samo dyscypliny żeby zrobić tych pare pieprzonych pompek...
@sprite: Jeżeli żarcie traktujesz w kategoriach przyjemności, podbicia serotniny i ukojenia to jest to prosta droga do zaburzeń odżywiania i otyłości. Been there, done that. Zmniejsz smakowitość posiłków.
@sprite: Jeśli nabiał odpada i wolisz stałe tematy to pomyśl o mieszance sałat lub gotowej sałatce i w to wrzuć co lubisz: tuńczyk z puchy, wędzona pierś z kurczaka, mozzarella. Do tego kawałek ciemnego pieczywa- jeśli nie masz nadkwasoty przy dwójce dzieci :P
Stawiaj na dużo białka (mięso, ryby) wtedy odejdzie Ci ochota na podjadanie, dłużej będziesz czuł się najedzony.