Wpis z mikrobloga

Dopiero jak zacząłem jarać hel, kręcić się z heleniarzami, widziałem co to znaczy nałóg heroinowy. Widziałem co się z nimi dzieje na skręcie, albo jak się #!$%@?ą jak im się igła zapcha (no i wtedy chętnie się wymieniają igłami i strzykawkami - dno), albo te ciągłe kłótnie typu "ej, #!$%@?, ja dałem 25zł, a ty tylko 20, to mi się więcej należy", albo te ich #!$%@? sępienie "no ziomuś, odlej mi parę kresek", "no odsyp mi grudkę", to kołowanie kasy. Ja #!$%@?łem na hel tyle kasy, że nie macie #!$%@? pojęcia, sprzedałem w #!$%@? swoich rzeczy z domu i nakradłem od #!$%@? pieniędzy swoim najbliższym (tak, wiem, jestem #!$%@?). A jak rano się budziłem to nie miałem siły wstać z łóżka, ewentualnie ruszyć dupę do łazienki, żeby się wysrać. WTEDY ZROZUMIAŁEM, ŻE OSIĄGNĄŁEM DNO. To wtedy #!$%@? czekanie aż łaskawie "pan diler" #!$%@? włączy swój #!$%@? telefon komórkowy i #!$%@? się ustawi i da tą #!$%@? #!$%@?ę ćwiarę za 4 dychy. #narkotykizawszespoko
  • 5