Wpis z mikrobloga

Oglądając dziś film w kinie przeszła mi przez myśl, myśl ( xD )
Mianowicie wracając do swojego rodzinnego domu, czuje pewne przygnębienie melancholie. Kiedyś człowiek żył chwilą beztrosko po prostu. A teraz człowiek skończył edukacje pracuje i jakby już nikt nie prowadzi mnie za rączkę, mogę robić wszystko ze swoim życiem. Ale jednak nie do końca wiem co robić, czuje też że nie mam do czego wracać z powrotem w sensie miejsce zamieszkania i praca, jest to bez smaku, puste. Czuje się odrobinę samotny ponieważ może i człowiek ma znajomych bądź i nawet przyjaciół ale jednak nie ma takich ludzi z którymi na prawdę chce się spotkać, i na prawdę przyjemnie spędzać czas. Robię to po prostu aby nie siedzieć samemu i nie być samemu, nie jest to złoty środek ale jednak jest odskocznią. Ale jednak film "Śubuk" urealnił mi jedną rzecz, że wszyscy mamy jakieś problemy i właściwie większość z nas nie jest z nimi tak na prawdę sama. pomijając skrajne przypadki. Ale wielu ludzi jest samotnych wielu ludzi ma problemy powiedzmy to "standardowe" i jednak ta myśl jest budująca chociażby nadzieje. Nadzieje i wizje możliwości pracy nad sobą, dalszego działania, szukania nowych celów. W sumie tamo to jest piękne że rzadko kiedy doznaje takiej motywacji w życiu. Często inspiruje mnie właśnie sztuka, pewne wydarzenia niż sami ludzie.
#samotnosc #depresja #film #zycie
  • Odpowiedz