Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@SaintWykopek: a tak serio to odpowiedź, której oczekuje rekruter to:

Proszę się mnie tutaj podpisać. O, nie ma pan długopisu? Ja mam jeden na sprzedaż proszę bardzo.


Że niby posiadasz wielką tajemną mądrość o generowaniu popytu. Ale moim zdaniem to jest bardziej sprawdzanie czy kandydat się nie urodził wczoraj albo czy nie mieszka w lesie bo chyba wszyscy inni ludzie znają rozwiązanie tej zagadki.
@lab_rat: a mnie nigdzie nie pytali ani żadnego znajomego.To, że jest stare nie znaczy, że każdy musi to znać. A firmy, które nie pytają o znajomość filmu X nie upadają od razu. Ludzie nie muszą znać czegoś co ich nie interesuje. W sumie ciekawi mnie czy jak będę na rozmowie o staż do biura to zadadzą mi to pytanie.

Jak ktoś źle odpowie to nie ma szans dostania pracy bo nie
@SaintWykopek: Wiem, że odpisuję na mema, ale ja kiedyś wygrałem w tej głupie zabawie xD #truestory

Jak miałem te 20 lat to obecnie wyśmiewana korpo kultura była w Polsce sporo świeższa i rzeczywiscie w całkiem normalnych nawet firmach można się było z tym kretyńskim zadaniem spotkać na rozmowie kwalifikacyjnej. Przychodze raz do takiego biura w centrum Krakowa, nawet fajne. Naprzeciwko mnie jakaś Anetka z kadr i jakiś Oskarek lat 30, ubrany
@SaintWykopek: W takim teście nie chodzi o sprzedanie czegokolwiek a sprawdzenie jak kandydat poradzi sobie w danej sytuacji z klientem, czy ma wyobraźnie żeby opowiadać o czymś czego nigdy nie sprzedawał a stara się o posadę np. handlowca. Sam stosuję tą metodę na spotkaniach rekrutacyjnych i można sprzedawać wszystko co jest pod ręką kandydata czy rekrutera.