Wpis z mikrobloga

@RapIArbuzy: Gdybym nie spędził sporo czasu w USA i nie znał wiele osób stamtąd to może bym i Ci uwierzył. Na szczęście nie musiałem z ich służby zdrowia tam korzystać. Za to byłem zmuszony w UK (jeszcze przed wejściem Polski do UE) - byłem w 100% legalnie i pracowałem, nagły i poważny wypadek (ząb bolący) - i nikt mnie nie chciał przyjąć mimo że gotowy byłem pokryć 100% koszty. Ostatecznie -
Gdybyś leżał w szpitalu i twój rachunek wyniósł kilka milionów, przykładowo leżał w śpiączce z rok/dwa, to masz limit jaki musisz zapłacić na ubezpieczeniu, przy czym to są kwoty rzędu 3000 USD. Tak więc niezależnie co ci się stanie, to jest max jaki zapłacisz, a gdy są to mniej poważne rzeczy to nic nie płacisz.


@RapIArbuzy: To by była rewolucja w ubezpieczeniach. Jest dokładnie odwrotnie - nie płacisz do kwoty ubezpieczenia
@RapIArbuzy: Z pewnością. Spróbuj tylko nie zapłacić czy to w USA czy gdziekolwiek indziej. Nie opłacałoby się wykupować dobrego ubezpieczenia skoro nie trzeba płacić należności całej.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@RapIArbuzy: ma to sens co piszesz, dobrze by było jakby ktoś kto tam dłużej mieszka to potwierdził. Dziwi mnie to że nadal panuje takie przeświadczenie że przez opiekę zdrowotna w USA się bankrutuje, skąd to się bierze?
@RapIArbuzy: No to ja też odpowiem poważnie choć bredzisz. Obama Care bynajmniej nie jest za darmo, i pieniądze na to nie biorą się znikąd choć można dostać jakąś dotację etc. A szacowana liczba nieubezpieczonych w 2016 roku nadal wynosiła podobno jakieś 27 miliony? Co więcej szacuje się że przez najbliższe co najmniej kilka lat - sytuacja się nie zmieni. (Podejrzewam że jako świeży przybysz do Stanów nie załapałbyś się nawet na