Wiem, że można założyć filtr pod zlew, ale dzbanek to prostsza opcja i można go ze sobą wszędzie zabrać. Dużo lepsze niż kupowanie wody w plastikowych butelkach i generowanie #smieci
@trujacybluszcz: Ja w zeszłym roku zrezygnowałem z dzbanka na rzecz filtra pod zlew właśnie, zmiękczacz mam w kotłowni i usuwa mangan i żelazo a węglowy pod zlewem resztę syfu, zamiast co miesiąc wymieniać brite po 12zl to wymieniam na węglowy po 7zl raz na 3 miesiace.
@trujacybluszcz: a ja mam bardzo fajną wodę w kranie, nie za twarda, nie za miękka i nigdy nie musiałem się z tymi filtrami użerać, a wodę w butelkach lubię, bo jest gazowana zaś bawienie się z tym w domu to za dużo czasu
@Rolnikt: Dokładnie, co prawda jedno i drugie sie w piecu ładnie pali ale przy butelkach to dodatkowo pasowałoby sie wysilić i zdjąć nakrętki. Taki filtr dużo łatwiej spalić w piecu ;]
@Wygryw_z_wyboru: u mnie średnio po dwóch tygodniach filtr jest do wyrzucenia (sprawdzałem kropelkowym testem twardości) Woda z kranu ma 15 stopni twardości w skali niemieckiej, a filtr to Brita hard water. Ile litrów nie mam pojęcia, bo ciężko to oszacować.
@trujacybluszcz: Picie tylko filtrowanej wody to nie jest zbyt dobry pomysł. Ja normalnie walę kranówę i żyję sobie dobrze. Jedynie do czajnika filtruję, żeby nie zarastał.
#woda #ekologia
@dildo-vaggins: Woda w kranie jest zdatna do picia, o jakim syfie piszesz?
@Wygryw_z_wyboru: nawet jakby był, to dochodzi limit czasowy 30 dni, więc wielu faktycznie przefiltruje mniej.
Woda z kranu ma 15 stopni twardości w skali niemieckiej, a filtr to Brita hard water. Ile litrów nie mam pojęcia, bo ciężko to oszacować.