Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 555
Właśnie sobie uświadomiłem, że od bardzo, bardzo dawna nie widziałem w żadnym super markecie żadnego stoiska promocyjnego. Czy to moje nie ogarnianie przestrzeni czy rzeczywiście zniknęły one z super marketów? Może ma. To coś wspólnego z kowidem? Ale chyba już to nie ma i nie musimy się go bać, a stoisk nadal brak.
resuf - Właśnie sobie uświadomiłem, że od bardzo, bardzo dawna nie widziałem w żadnym...

źródło: comment_1652934238myDqKQl4tNVkmWfdCLGWag.jpg

Pobierz
  • 85
  • Odpowiedz
@resuf: Ostały się stoiska promujące alkohol. W Carrefour w Arkadii wczoraj widziałem duży stand nowego Ballentinesa (jakiś liker wiśniowy na bazie whisky), wcześniej było Glenmorangie i chyba nowa edycja jakiegoś Jasia. W sumie to demontują te stoiska tylko wtedy jak jest jakieś gotowanie na żywo czy coś takiego
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@resuf: w Warszawie są, moja różowa czasem stoi na promocjach w weekendy, głównie na Targówku lub Carrefour oraz głównie są to kinderki jakieś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@resuf: po prostu firmy z roku na rok dochodzą do wniosku, że to mało opłacalne. Może inwestują więcej w marketing internetowy i infuencerów? Covid dobił, ale trend był widoczny od bardzo dawna. Jak zaczynałam studiować to gdzie nie gdzie jeszcze się słyszało o kokosach z takiej pracy, ale stawki zaczęły się nie podnosić i być na poziomie sprzad kilku lat itd. Dalej spoko opcja do dorobienia, ale i ofet mniej i
  • Odpowiedz
@resuf: Pamiętam, że jak byłem gnojem (z 8lvl) trafiłem na degustację warzyw na patelnię (to była nowość w kraju) i tak mi to gunwo posmakowało, że namówiłem matkę na zrobienie tego. Później to był popularny obiad u mnie w domu, zresztą nadal to jem. Tak samo było z kotletami sojowymi, zajebiście mi smakowały. Teraz nieco nie chce mi się robić.
  • Odpowiedz
@resuf: za studenta pełno ludzi z roku sobie dorabiało na czymś takim. Jak mieli coś dobrego to niektórzy szli do marketu na mini-obiadek XD Dzisiaj takie coś by się opłacało jak masz coś zupełnie nowego i innego. Przy produktach premium typu jakieś sery czy wina nadal masz degustacje w sklepach do tego przeznaczonych, ale tam to raczej zawsze już coś kupisz.
  • Odpowiedz
@resuf: Ja to nawet nie pamiętam kiedy byłem w jakimś HIPERmarkecie. Od kiedy #!$%@? mi Tesco nic nie jest w stanie wypełnić pustki w moim sercu. Odbijam się ciągle tylko od Biedronki do Lidla, a tam nic za darmo nie ma ( ͡° ͜ʖ ͡°)

pamiętam wiele lat temu


w auchanie

@PanPrezes_PL: do 2015 roku nie wiedziałem co to Auchan, póki Reala nie przejęli xD
  • Odpowiedz
@Kotiki_to_nie_foki: same, tylko ja w LO i na początku studiów, czasem tęsknię za tym luzem :D
zaczynałam od tych żeli pod prysznic "Original Source" i to było meeega nudne, później załapałam się do agencji od Ferrero i zaczęło się eldorado ( ͡° ͜ʖ ͡°) co weekend jakieś kinderki, nutella albo ferrero, kartonami się to na chatę znosiło po skończonej promocji (
  • Odpowiedz