Wpis z mikrobloga

Polacy w swojej dobroci chcą wynajmować mieszkania uchodźcom. (udostępnić im pokój, pomieszczenie, kawałek domu, opłacić hotel/pensjonat co będzie czynić państwo - spoko). Wynajmujący często nie myślą, że to może trwać wiele miesięcy lub nawet powyżej roku.
Gwarantuję wam, że za rok będą płacze i awantury:
-Ukraińcy wprowadzili się rok temu i nie chcą płacić rachunków. Ukrainka pracuje, ale nie płaci. Ukrainiec odmówił płacenia i nie chce się wyprowadzić, itp. itd.
-z drugiej strony będzie o złych, okrutnych Polakach, którzy chcą wyrzucić biednych uchodźców
#ukraina
  • 35
@Omicron część z dobrej woli, a część liczy na finansowanie. Rozmawiałem z osobą, która ma dziesiątki pustostanów, które udostępnia teraz uchodźcom. W rozmowie okazało się, że zakłada, iż niebawem to miasto/gmina będą mu za to płacić
@ZnawcaTemata: nie mówię, by nie dawać im noclegu, pomieszczenia, kawałka mieszkania, domu na pomieszkanie/przeczekanie, ale bez umowy najmu xD bo to proszenie się o kłopoty
@the_good_guy: niech udostępnia
@mikau: tak #!$%@?, ruska onuco, pierdylion anty-ruskich i pro-ukraińskich wpisów, a jakiś śmierdzący random nazywa mnie onucą
@mango2018: mówię tylko by zachować zdrowy rozsądek, a niektórym brakuje
@Zralok: następny dureń, nie spojrzy na profil i wyjeżdża z onucą, bo
Moja babcia czekala 14 lat


@Byku555: A jest uchodźczynią?

Miasta mają jakiś tam zapas mieszkań tylko dla uchodźców. Poza tym uchodźcy mają pierwszeństwo nawet przed madkami-patuskami.

No a jak nie ma mieszkania - dostają ekwiwalent do wynajęcia na wolnym rynku.

@Omicron: Pewnie szybko wyczają, że nie opłaca się gnieździć w 10 osób w pokoiku jak można dostać całe mieszkanie.
Powiem wam jak to wyglada w Holandi, pracowalem z jednym syryjczykiem ktory tez uciekl przed wojna, to 2 lata mieszkal w specjalnym kampusie dla uchodzcow, dopiero jak nauczyli go jezyka w stopniu komunikatywnym to zapisal sie na mieszkanie, i dostal je po roku czasu, chcial sprowadzic swoja matke do holandi to dopiero bedzie mogl ja sprowadzic gdy bedzie zatrudniony na umowe o prace, a nie przez agencje pracy.