Wpis z mikrobloga

@BasTajpan: rozumiem poswiecenie dla rodziny, albo np przypadki z kampanii wrzesniowej gdzie poswiecenie konczylo sie smiercią wielu niemców, ale bezsensownie ginąć w ostrzale artyleryjskim na małej wyspie, nie widze w tym sensu, wróg nie ucerpiał w żaden sposób, wojna sie skonczy za kilka dni, a zycia nikt im nie zwróci
@mirkobiniu: A co ty myslisz, ze to byli jacys wielcy mysliciele i kontestujace rzeczywistosc artystki? To byli ludzie wychowani w nacjonalistycznym swiecie, gdzie przez granice i kawalki ziemi gina ludzie. Zbiec z taka swiadomoscia, to jak stracic sens zycia.