Wpis z mikrobloga

#rodzice
#starosc
#kredythipoteczny
#dom
Mirki potrzebuje porady osób które coś podobnego przerabiały.
Rodzice - wiek około 60 chcą kupić dom i wziąć kredyt. Kredyt nie będzie wysoki bo kasa jest ale zawsze to jakieś psychiczne obciążenie.
Chcą wziąć ten kredyt na dom około 100m z piękna duża działka.
Moje obawy wiążą się z tym ze zwyczajowo starsi ludzie raczej uciekają z domów i wracają do bloków niż wyjeżdżają za miasto. Rodzice chcą dom bo są wnuki i nie ma ich jak w tym bloku ogarnąć co weekend. Chcą spełnić swoje marzenie ale się trochę boje ze ten dom i przygniecie i będzie z tego więcej problemów niż pożytku.
Macie jakieś przemyślenia w tej sprawie ?
  • 21
@samuray: > . Chcą spełnić swoje marzenie

@samuray: I mają do tego święte prawo. Domek 100m nie generuje dużych kosztów, nie potrzeba też niewiadomo ile pracy żeby go utrzymać. Z tym uciekaniem starszych ludzi do bloku to tak sobie bym powiedział, bo przy własnym domku z ogrodem mają łatwiej dbać o właściwą ilość ruchu - ot, zawsze w ogródku znajdzie się jakiś pretekst żeby się poruszać . Moim zdaniem to
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@samuray: ale jakich problemów się obawiasz? Finansowych, że zdrowie im nie pozwoli zająć się domem czy coś innego? Jeśli rodzice nie są schorowani to wiek 60 lat to wcale nie tak dużo. A po za tym dom w razie czego zawsze można sprzedać i ostatecznie wyprowadzić się do bloku.
Pomyśl o tym w ten sposób, że nawet jeśli za 10 lat ten dom będą musieli sprzedać to i tak będą mieli
@kto3: Obawiam się:
1.obciążenia psychicznego kredytem - pomimo że będzie on mały, rodzice nigdy nie brali kredytu
2.tego że pracy będzie tak dużo, że ich to przerośnie
3.tego że są ukryte koszty których teraz nie widzimy
4.tego że podupadną na zdrowiu psychicznych/fizycznym
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@samuray: a rozmawiałeś o tym z rodzicami? Jak oni się z tym czują? Może tez już o tym myśleli i mają jakieś rozwiązania przemyślane na wyjście z tych sytuacji.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@samuray: w takim razie niech kupują i tyle. Ty powiedz że jak coś to im pomożesz dasz jakieś wsparcie i tyle. Będzie im lżej wiedząc że w razie czego dasz wsparcie. A temat jeśli jest wałkowany tak długo to z głowy go im raczej nie wybijesz :)
@kto3: Cała rodzina będzie ich finansowo wspierać, wiedzą o tym bo sami dali na tak dużo i nasze relacje są świetne że tu nie powinno być problemu.
Fakt, z głowy im tego nie wybije :)
Dzięki
@samuray: w moim przypadku aby mieli mniej roboty wleciał robot koszący, robot odkurzający a jak da radę czasowo to jeszcze system podlewający w następnym roku. W przypadku domu roboty jest tyle ile chcesz aby było. Chcesz przesiadywać w kotłowni to masz kotłownię, nie chcesz - grzejesz pompą. Minusem w moim przypadku jest to że obawiam się że sam przekombinuje jako że skoro nie trzeba 600m kosić to zamiast tego są kwiatki
@samuray: bardziej chodzi o to aby coś robić, trochę zabawa w gonienie króliczka. Czas jest stały i jak zdejmiesz jakąś czynność to i tak inna zajmie jej miejsce.
BTW. Sporo banków nie będzie chciało dać kredytu hipotecznego na więcej niż 10 lat o ile pamiętam w twoim przypadku.