Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#nieruchomosci #krakow #katowice #budujzwykopem
Potrzebuje rady co robić. Jaki jest rynek nieruchomości w Krakowie nie muszę mówić. Nie potrafiłbym psychicznie podjąć decyzji o zakredytowaniu się na 30lat o zmiennej stopie w celu nabycia 50-60 metrowego mieszkania. Sama rata wynosiłaby mnie dzisiaj ok 1900zł. Podjąłem decyzje, że chyba jedynym wyjściem żeby godnie mieszkać to kupić działkę w okolicznej wsi i się wybudować. Wynajmuję obecnie 50m2 za 2000zł i pracuje zdalnie. Mam kilka pytań bo może ktoś już czegoś takiego dokonał.

1. Czy w ogóle warto? Ktoś żałował takiej przeprowadzki z miasta? Jeżeli chodzi o mój styl życia to bardziej zajawki domowe. Na rynku ostatni raz to byłem chyba po otwarciu barów po lockdownach więc nawet gdyby mnie kiedyś naszło to mogę dojechać taxą/uberem.
2. Czy przy obecnych cenach zmieściłbym się w 700k z działką i budową? Myślałem o parterówce ok 120m2.
3. Może kupić gotowy bliźniak/segment? Nie mam pojęcia jak wygląda życie w takim domu ale są stosunkowo tanie w porównaniu do mieszkań a mała działka nadrabia często lokalizacją.
4. Czy warto poczekać powiedzmy na wzrost stóp i ochłodzenie rynku? Mogą to być lata a ja kasę bym pakował na wynajem cały czas :/
5. Czy może zmienić miasto na tańsze Katowice? Są niedaleko. Moje korpo ma tam oddział i nawet jakby nas znowu wezwali to biur to mógłbym pracować stamtąd. Problem w tym że nie mam pojęcia jak tam się żyje. Byłem tylko raz na dworcu i galerii katowickiej i wyglądało wszystko fajnie. Mógłbym tam kupić dużo większe mieszkanie, nie tracąc obecnych zarobków ani komfortu miejskiego życia.

Pytam bo nie znam obecnego rynku zbyt dobrze, a nie chciałbym wleźć na minę w tak ważnej dla mnie kwestii :/

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #616dae0b820612000add3c40
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Leszcz_Bagienny
Przekaż darowiznę
  • 26
@pastibox: Akurat ceny gruntów przez inflację i ograniczoną podaż stale lecz niewiele zyskują na wartości. Robocizna też zbytnio nie spadnie. Ostatnia nadzieja przyszłych inwestorów to może jedynie w cenach materiałów.
@AnonimoweMirkoWyznania: Planujesz w tym domu mieszkać sam? Weź pod uwagę ze koszty nie skończą sie w momencie wykończenia domu. Dom to worek bez dna. Poza tym działki pod Krakowem to czasem niezłe gowno:
- kiepskie wąskie drogi,
- w wiekszosci brak kanalizacji wiec zostaje ci szambo (comiesięczny dodatkowy koszt) lub mała oczyszczalnia. Zeby było śmieszniej takie kwestie reguluje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (w niektórych wsiach można robic tylko szambo, to można
No i koszty ogrzewania. Gaz w tym roku poszedł juz chgba 3 razy w gore. Paliwo stałe? W niektórych wsiach jest juz zakaz, w innych pewnie wejdzie za pare lat.
Ktoś żałował takiej przeprowadzki z miasta?


@AnonimoweMirkoWyznania: Różnie bywa, są tacy co żałują. Dom to nie tylko miejsce do mieszkania, to styl życia. Troche jak z tym linuksem (co @rzuf22 wspomniał), albo z dziećmi - sam mam i uwielbiam, ale nikomu nie polecam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: z doswiadczenia kilku znajomych widze jak to wyglada. Oni sie wynosza za miasto bo taniej i nie stac na mieszkanie, albo marzyl im sie dom po prostu.
Efekt:
1. rodzice zwykle w miescie albo po 2 stronie miasta - wiec wszystkie wyjscia = wozenie dzieci lub rodzicow w dwie strony.
2. znajomym szkoda kasy na taryfe albo problem z kierowca wiec zamiast widywac sie co weekend widza sie ze znajomymi
@AnonimoweMirkoWyznania: jeden znajomy 5 lat temu wybudował 100m2 razem z działką za 500 tyś zł. Inny trzy lata temu 120m2 razem z działką za 600 tyś. Działki do 10 arów, do 5 km od granicy miasta Krakowa. Myślę że teraz jak się ktoś weźmie sam za ogarnianie ekip to zmieści się w 700 tyś do zamieszkania. Oczywiście bez garażu, setki metrów kostki czy kopanego basenu.