Wpis z mikrobloga

@Barakun91: ja kupowałem kilka lat temu zimą i to był dramat. Gość podjechał pod blok, nie miał przygotowanych rybek w jednym worku tylko je przekładał przy mnie ze zbiorczych worków, w których trzymał osobno każdy gatunek. Była chyba 5 rano, z -10°C i on brał rękę do worka i sobie wyciągał ręką otoska i go wesoło trzymał na tym mrozie i wsadzał do nowego worka dla mnie. Zanim doszedłem