Wpis z mikrobloga

@leniuchowanie: Da się. Może nie ze sromotnikiem, ale kiedyś miałem lekko podsuszoną kanię i dosłownie kilka metrów dalej muchomor zielonawy, ale akurat nie był tak zielonawy ( ͡° ͜ʖ ͡°) A co weselsze, następne parę metrów i był już normalnie wybarwiony. I jedyne na pierwszy rzut oka, to brak czuba na muchomorze, a tak, to i w miarę biały i te frędzle na kapeluszu... Jakby kto nie
nie smakowaliscie muchomora czerwieniejącego


@fantasmagorian: Czerwieniejącego nie jadłem, ale jadłem muchomora czerwonego (amanita muscaria - najbardziej "klasyczny" muchomor z czerwonym kapeluszem z białymi kropkami). Sam się zdziwiłem, bo uznaje się je za trujące, ale okazuje się, że kwas ibotenowy jest bardzo nietrwały i wystarczy je mocno wysuszyć, albo ugotować i są całkowicie jadalne (kwas ulega karboksylacji podczas obróbki termicznej). Smakowo są mocno nijakie, ale zawarty tam muscymol dostarcza wrażeń ( ͡
@powsinogaszszlaja: przecież te grzyby są do siebie zupełnie niepodobne, widać z którym sie ma do czynienia z daleka.

Odróżnianie kani od muchomora sromotnikowego po jakichś detalach jak budowa pierścienia, to jakby uczyć się odróżniać świerk od brzozy po przekroju korzenia. ( ͡° ͜ʖ ͡°)