Wpis z mikrobloga

#rzeszow #podkarpacie #warszawa
Kiedyś jak przyjechałam do Rzeszowa to miejsce niedaleko miejsca zamieszkania mojego chłopa no i pytałam przypadkowych ludzi o drogę co dla mnie jest zupełnie normalne i wydaje mi się że dla ludzi innych również to tu tutaj gdy pytałam o przystanek z busami to patrzyli na mnie jak na kosmitę, co ja robię bo pytam XDDDD wskazywali jakieś miejsca nie wiadomo gdzie jakbym nie wiadomo co robiła szokującego XD potem pomyślałam że mi się tak wydawało ale niedawno mój chłop syknął na mnie i mówił że robie wstyd bo spytałam ochroniarza o drogę do kinoteki XD on był ochroniarzem pałacu kultury no i po prostu głośno spytałam czy to tu on się zaśmiał czy uśmiechnął a kinoteka była też w takim budynku tylko kawałeczek dalej. Przez parę minut mówił mi że takie pytanie to "cringe" i lepiej samemu znaleźć? XDDD teraz pytam ludzi z Podkarpacia. Rzeczywiście to prawda pytanie się o drogę jest czymś złym? Dla mnie to niepojęte.

  • 115
Jak zaczynałaś rozmowę z ludźmi jak przystało na ludzi z Warszawy czyli . "Dzień Dobry Jestem z Warszawy (lub jestem ze Stolicy) gdzie tu jest przystanek z busami ?


@Wiciu89: wasze urojenia wobec Warszawy nigdy nie przestaną śmieszyć. Serio, ludzie z Warszawy mają totalnie w dupie to że są z Warszawy. Tylko wy na to zwracacie uwagę i doszukujecie się tu jakichś specjalnych zachowań.

No chyba że chodzi o takich warszawiaków
Może to wynikać z faktu, że Warszawiacy wyżej srają niż dupy mają. W całej Polsce słyną z #!$%@? ego tak jakby mieszkali w centrum wszechświata.

Sam osobiście wiele razy się z tym spotkałem - zarówno pośród znajomych, którzy pomieszkali chwilę w Warszawie (szybko im #!$%@?ło xD) jak i moich klientów.

Pracowałem w życiu w różnych miejscach i zarówno przy kontaktach mailowych jak i na żywo szybko dało się wykryć Warszawiaka xD (brak
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Sudice: W Olsztynie i Warszawie spotkałam się z tym samym, teraz już wolę iść 30 minut w złym kierunku niż zapytać kogoś o pomoc bo ludzie patrzą jak na debila. Niby jest nawigacja, ale czasem i tak można się nieźle pomylić przez nią XD
@Sudice: Ja zawsze wysyłam ludzi gdzieś w zupełnie innym kierunku, niż chcą dojść. Ulica na północy miasta? Powodzenia w znalezieniu na południu.
Dzięki tej prostej sztuczce, nauczą się stosowania google mapsów. To jest 2021 a nie 1920. Jak ktoś nie umie gdzieś dojść z nawigacją, to jest zwyczajnie głupi.
@PeterGosling To prawda, całe życie tutaj mieszkam i nigdy nie miałem poczucia ze to coś "wyjątkowego" czy ważnego, zresztą no o czym tu mówić miasto jak miasto, tyle. Dopiero gdy w trakcie różnych podróży po Polsce, poznawalem osoby z innych rejonów, to gdy w trakcie rozmowy (naturalnie) wychodziło skad jestem, to jakoś dziwnie na to reagowali (oczywiście tylko niektórzy).
Mam tutaj na myśli jakieś teksty w stylu ze oo "to pewnie jesteś
@PeterGosling: Oj tam zaraz urojenia wbiłem małą szpileczkę dla żartu opartą na stereotypie o tym że warszawiacy zawsze mówią o tym że są z Warszawy, podobnie jak ludzie studiujący prawo lubią o tym wspomnieć albo wegetarianie że są vege ;)
@Sudice: Bardzo dziwne, dzikie reakcje :D Z drugiej strony się trochę dziwię jak młodzi ludzie mnie pytają czasem o takie rzeczy w Warszawie bo ja zdecydowanie wolę sprawdzić po prostu na mapach Google. Zresztą jak ktoś mnie pyta to też często nie wiem i dopiero odpalam mapy i staram się pomóc