Wpis z mikrobloga

#!$%@? jak radzicie sobie z kryzysem egzystencjalnym, raz jest dobrze raz jest gorzej, próbuję sobie racjonalizować to co robię itd. ale to nie pomaga, w sumie chyba nikt mi nie jest w stanie pomóc, chyba sobie coś wmawiam bo jak jest lepiej to wtedy coś do mnie "przemawia" nagle widzę że trzeba iść dalej, ale mam zatrzymanie i znów myślę po co i płaczę w środku nad pustką i nie mogę z tym dać sobie rady
Najgorsze jest to że moja matka ciągle mi powtarza że życie jest po to żeby żyć XD tyle to sam jestem w stanie wydedukować
Chyba mam za mało neuroprzekaźników w mózgu do ćpania, czasami sobie myślę że mogła by mi pomóc lobotomia tylko że boję się w sumie takich rzeczy, no i chyba nie robi się takich rzeczy ludziom takim jak ja
Męczy mnie też dlaczego inni chcą żyć, rozmnażać się, widzę pustkę i to bardzo boli
#bol #egzystencjalny #egzystencja #egzystencjonalizm #zycie #lek #pomoc #psychiatria #psychologia #nihilizm
  • 16
@zapalsobiekota Kiedyś myślałam, że każdy człowiek odczuwa taką pustkę, ale chyba jednak nie. Czuję ją odkąd pamiętam, również nie wiem jaki sens ma życie, chciałabym to wiedzieć, ale nigdy się nie dowiem. Niby życie jest sensem samym w sobie (tak usłyszałam kiedyś), czasem to sobie powtarzam, ale pomaga tylko chwilowo. To tylko moje jedno, małe zycko, kruche i ulotne, które może mi zostać odebrane w ciągu jednej chwili, staram się je po
@Mathieu_gbw: mam ale co to zmienia, rzuciłem wszystko żeby zająć się teraz swoją psychiką, chciałem iść w naukę myślałem że wiedza to potęga a wiedza to tak naprawdę przekleństwo, myślałem żeby uciekać w religię ale nie wiem

@Klucz_nik: raczej mam niski testosteron także nie będę mówił że nie, ale chodzi bardziej o to że jestem strasznie rozszczepiony emocjonalnie, wahania nastrojów płaczę też ostatnio, wysoką wrażliwość podejrzewam
@jestepianke: też lubię swoje życie i męczy mnie to że je lubię, nie wiem dlaczego to jest takie ciężkie i #!$%@?, zależy mi na ludziach, boję się ich stracić, boję się stracić swoje życie itd. a jeszcze jak zdaję sobie sprawę że to wszystko i tak nie ma znaczenia, to nie wiem zapętlam się
@Klucz_nik: ostatnio pierwszy raz spróbowałem marihuany (nie ćpałem nic wcześniej prócz leków), ostatni raz najprawdopodobniej bo to jest #!$%@? dramat jaki zjazd miałem, nie wiedziałem że tak mało a może coś zdziałać, pewnie dlatego dziś mam takiego kaca i wyżywam się na wszystkim
@Jason_Stafford: a przedłużasz gatunek po co? XD z resztą widać po rodzicach że nic ich nie obchodzi, przecież tyle ludzi cierpi, dla czego, w imię czego
W ogóle ciekawi mnie bardzo sfera religi w ludzkim życiu, czy oni wymyślili jezusa, czy jezus był kosmitą?
Wydarzenia biblijne to efekt ćpania?
To są ciekawe zagadnienia
@Jason_Stafford: to wszystko tak boli no i żeby aż tak złudzenia wymyślać, z resztą to właśnie jest to z czym się borykam, nie mogę się pogodzić z rzeczywistością, ale wiem że muszę to zrobić, nie mam innego wyjścia i czuję się jak więzień, nie rozumiem czemu i po co, no i analizuję zamiast to zaakceptować, właśnie najlepiej czułem się gdy akceptowałem swój los i nawet chyba wolałbym jakby ktoś nim kierował,
@Jason_Stafford: no żyję po nic ale w takim bądź razie wszystko jest po nic i tak naprawdę to mogło by nie być niczego i nie mogę się z tym pogodzić, właśnie to mnie męczy, dokładnie to co napisałem, z drugiej strony jak myślę o tym że nie było by niczego to zaraz dochodzi mi do głowy OPĘTANIE i #!$%@? #!$%@?, jak wyobrażam sobie śmierć że wszystko zniknie to też, wszystko bije