Wpis z mikrobloga

@wespazjan
A ja jeszcze nie spotkałem się sam (chociaż na weselu bez alko byłem tylko raz) ani z relacji znajomych i rodziny, by na weselu bez alkoholu, nie było alkoholu. I w rodzinie mam zarówno alkoholików jak i abstynentów.
  • Odpowiedz
@JoMaHaa: Raz byłem na takim u mojego kumpla. Przez pierwsze kilka godzin jest mega drętwo, ale jak już jest powiedzmy 1 w nocy to jest to już do przejścia . Plusy takie, że później można normalnie wracać samochodem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@JoMaHaa: wesele robisz w dużej mierze dla gości, częściowo dla siebie. Robisz po prostu imprezę na którą zapraszasz gości z którymi chcesz się dobrze bawić i cieszyć z zawarcia ślubu.

Nie wiem skąd się wzięło to #!$%@?, że wesele robisz tylko dla siebie i goście muszą się do wszystkiego dostosować.

Słuchaj, rodzina i znajomi Ci tego wprost nie powiedzą (może najlepszy przyjaciel) - wesele bezalkoholowe to będzie po prostu lipa i
  • Odpowiedz
@Vojak: dziękuję, jest racja w tym co mowisz i w sumie kolacja tez do rozważenia

@T1oo @jaceks653 pewnie sporo zalezy od ludzi, u mnie zgaduje bylby z niektorymi zgrzyt o to

Dziekuje kazdemu z osobna, kogo nie wymienilem za wyrazenie opinii, kazda jest cenna i poszerza moje myślenie
  • Odpowiedz
@JoMaHaa: Myślę że do zrobienia, ale chyba bym poinformował Gości wręczając zaproszenia, że będzie bezalkoholowo. Niech sami zdecydują czy chcą iść, bo trzeba się liczyć z tym, że dla niektórych to będzie nie do przejścia i trzeba to uszanować. I lepiej żeby właśnie oni nie przyszli niż potem marudzili cały wieczór i psuli pozostałym atmosferę.

Jak połowa ludzi nie przyjdzie, to nie przyjdzie. Wolny wybór. Jak ktoś będzie chciał sobie popijać
  • Odpowiedz