Wpis z mikrobloga

Czy w waszych #pracbaza też dostajecie uwagi do dzienniczka? Czy tylko u mnie trwa zabawa w przedszkole?

tldr: #!$%@? mi z premii 50 złotych za rzekome pisanie niemiłych maili (w odpowiedzi na wiadomość w której zarzuca mi się brak skupienia w pracy, w której daję z siebie bardzo dużo).

Opisując jednak dokładniej:

Pracuję sobie na słuchawce jako konsultant, który pomaga starym babom naprawić problemy związane z dekoderem czy internetem. Praca prosta i schematyczna, ale czasami zdarza się popełnić jakiś błąd. I ja miałem nieszcześćie zrobić go ostatnio, tuż po przyjściu do #gulag na 7 rano.

Wysłałem błędne zgłoszenie odnośnie awarii (podałem zły adres) które od razu naprostowałem. Szybko dostałem jednak zjebki od jakiegoś kolesia, że niby się nie przykładam i że mam być bardziej uważny i skupiony. #!$%@? intensyfikuje się, ja nie jestem skupiony? Jestem aż nadto skupiony jak na pracę za najniższą krajową, w której stosuje się mobbing motywacyjny, a wszelkie zgłoszenia dotyczące problemów czy ze sprzętem czy z atmosferą są zamiatane pod dywan (jak powiedziała moja lidera "to jest korporacja". Niezła wymówka na nieszanowanie pracowników)

No w każdym razie po mojej wiadomości w której przekazałem, że za takie pieniądze i przy pracy w takich warunkach, to ja skupiam się aż za bardzo (w sumie prawie cytat, bo brzmiało mniej więcej właśnie tak) zrobiła się burza. W sensie miała dopiero nadejść.

Bo jakież było moje zdziwienie kiedy kolejnego dnia (tj. dziś) wzięto mnie na rozmowę, w której dowiedziałem się, że dostałem "kartę uwag", a z mojej premii ubędzie 50 polskich złotych. Na każdy mój zarzut odnośnie firmy była odpowiedź, że przecież to ja źle robię i jestem zrażony. Na zrzut w kwestii zarobków nieadekwatnych do obowiązków (one wzrastają, pensja stoi) dowiedziałem się, że przecież na początku wiedziałem w co się pakuję (wcaaaale nikt nie mówił na starcie, że pensja wzrasta wraz z kolejnymi szkoleniami xD).

Ową kartę podsyłam w załączniku i mam do was pytanie. Spotkaliście się kiedyś z czymś takim w waszych pracach, czy tylko u mnie #praca = #szkola ? xD

#zalesie
Pobierz Wink - Czy w waszych #pracbaza też dostajecie uwagi do dzienniczka? Czy tylko u mnie ...
źródło: comment_1609265014vz5mgNXH2JJBVYL3yTbpkQ.jpg
  • 70
@Wink: To składasz wypowiedzenie i cześć, jeszcze jak ci wepchnęli coś, czego nie masz w obowiązkach to możesz iść do sądu pracy, jak masz czas.
W czym problem?
Gdyby ludzie nie dąsali się i nie przelewali żalów, tylko raz dwa załatwiali takie sprawy, to zarówno takie januszexy by zdychały, jak i atmosfera byłaby czystsza w większości firm...
@tellet: wypo już poszło oczywiście, we wpisie chciałem tylko pokazać jakie patologie mają miejsce w niektórych firmach. Może rzeczywiście warto było wspomnieć, że od dzisiaj tam nie pracuję (zleceniówka to była, umowy o pracę która po 3 miesiącach powinno się otrzymać również nie było)

Początkowo starałem się wszystkie problemy jakie zauważam załatwić, zgłosić, przegadać każdą patologie z jaką się spotkam, ale januszeksow od środka zwykły śmieć nie zmieni
Nooo, to było pisać, że poleciało wypowiedzenie. Tak trzeba żyć - Janusz się zaczyna panoszyć, to cyk kwitem w ryja i niech sobie szuka kolejnego na zapchajdziurę.
Myślałem że to jakieś smęty wykopka w stylu "gówno umiem i gówno robię, ale kwii kurrła wyobrażacie sobie, że kazali mi pracować, a płaco mało olaboga jak mi źle, ale się nie zwolnię bo nigdzie indziej nie przyjmą jak Kiepskiego", a tu sensowna
@Wink: chyba w każdej korpo-callcenter-szczurowni tak jest, trzeba wchodzić klientowi w dupę często przy realnym braku możliwości rozwiązania problemu.

Parę lat temu miałem tak że obsługiwałem zgłoszenia związane tylko z 1 usługą w godzinach wieczornych, i właśnie w godzinach wieczornych niewydolna infrastruktura klękała. Ludzie dzwonią/piszą #!$%@?, jedyne co możesz zrobić to przekazać dalej reklamację/zgłoszenie, ale każdy wie że #!$%@? z tym zrobią, bo po prostu jest potrzebny spory nakład środków żeby
@Wink:

To dość powszechna sytuacja.

Chcieli OPa zwolnić od razu, ale kodeks pracy na to nie zezwala ot tak, więc przygotowali dokumentację pod zwolnienie. Inaczej OP gdyby poszedł po zwolnieniu do sądu pracy (bez wcześniejszych wezwań do poprawy) dość łatwo by wygrał przywrócenie do pracy.
I to jest całkowicie normalnie (w Polsce i naszym postkomunistycznym prawie pracy).

Jednakże zrobili to w sposób nieprawidłowy i amatorski. Musi być zachowana kolejność i procedura
@Wink: To jest w sumie pytanie które sam sobie powinieneś w tym momencie zadać - czy praca dla debila to wszystko na co Cię stać i zamierzasz tam siedzieć aż do emerytury, czy weźmiesz się za coś bardziej ambitnego..