Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kurła kolejny psychoterapeuta zakończył ze mną współpracę bo on nie wie jak mi pomóc. Poprzedni to samo, zaproponował mi swojego bardziej doświadczonego kolegę. Ogólnie sprawa wygląda tak, że leczę się psychiatrycznie od 10 lat. Zaczęło się od nerwicy natręctw i depresji. O ile leki (sertralina-Asentra) zadziałały na pierwszą przypadłość, tak na depresje i anhedonie nic nie pomaga. Mój psychiatra złoty cżłowiek. Na przestrzeni lat przepisywał mi już przeróżne leki. Wenlafaksyna - nie podziałała. Duloksetyna zmiotła mnie z planszy i myślałem, że zejdę. Ogólnie moim problemem jest totalny brak energii życiowej. Mógłbym spać cały czas. Nawet jak nie śpię to leżę z kompem i marnuję życie. Mam zaburzenia uwagi, brainfog i boję się nawet pisać z ludźmi. Mam kontakt i widuje się tylko z jednym kumplem, którego znam od lat i zna mój problem. Jak mam gorszy okres to wielkim problemem jest dla mnie nawet umycie się czy wstawienie pitcy do piekarnika. O dziewczynie już nawet nie marzę, bo najpierw siebie bym musiał ogarnąć. A tak szczerze to nawet mnie nie ciąglnie (libido na poziomie kastrata). Ostatnio poszedłem do nowego psychiatry i miałęm wrażenie, że mnie ocenia z góry i ogólnie jakby był #!$%@? na mnie. Powiedział, że skoro już tylu rzeczy próbowałem z leków to problem tkwi w mojej osobowości. No ale chodzę też do tych terapeutów, mówie im jak jest i po jakimś czasie rezygnują ze mnie jeszcze bardziej pogłębiając tym moje poczucie bycia śmieciem nie do uratowania. Chociaż tyle, że zalecił mi badania krwi. Morfologia, TSH, hormony, glukoza i inne takie. Miałem robiony rezonans jakiś czas temu i wszystko poza krzywą przegrodą nosową spoko. Muszę jeszcze iść do kardiologa bo mam tętno 120 w stanie spoczynku. Może przyczyna tkwi w jakichś rzeczach somatycznych. Włosy mam długie ale łąmliwe, jestem blady jak trup i często mam biegunki i mdłości. No zobaczymy co wyjdzie w badaniach. jako ostatnią deske ratunku przepisał mi escitalopram. Dziś wziąłęm pierwsze pół tabletki. Jedynie normalnie się czuję jak tak na oko raz w misiącu napiję sie alko. Może mam #!$%@? receptory gaba albo coś z dopaminą nie teges? No ale jaki na to lek? ssri mnie przymulają tylko. Nie mam już siły. Przepraszam, że tak chaotycznie napisałem ale niestety mam już nawet problemy ze skłądnym pisaniem #depresja #psychiatria #pytanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5fc10b93b554c8000ab00d05
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
Pobierz AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Kurła kolejny psychoterapeuta zakoń...
źródło: comment_1606491664Ps3XzzLOeGgkVBzoYptENu.jpg
  • 100
@AnonimoweMirkoWyznania po pierwsze poszukałabym psychoterapeuty z dobrymi ocenami i od razu zaczęła od tego, że 2 poprzedników uciekło, jak się nie przestraszy to dobrze wróży.
Wiem, że to kiepsko zabrzmi, ale spróbuj w sporty. Zmuszenie się nawet do 15 minut wysiłku może wpłynąć pozytywnie zarówno na wysokie tętno, wydzielanie serotoniny i Twoja kiepską kondycję. Jak się przekonasz może znajdziesz fajne zajęcie na czas wolny i motywację do wyjścia z łóżka. Szczególnie że
Powiedział, że skoro już tylu rzeczy próbowałem z leków to problem tkwi w mojej osobowości. No ale chodzę też do tych terapeutów, mówie im jak jest i po jakimś czasie rezygnują ze mnie


@Kotniepies: chciałbyś coś mądrego dodać?
Zmiana schematów własnego postępowania nie polega na chodzeniu do terapeutow ani braniu leków.

Tak samo jak budowanie mięśni nie polega na kupowaniu treningu personalnego i braniu sterydów, trzeba jeszcze trenować i trzymać diete
@AnonimoweMirkoWyznania: 1. brak energii to braki minerałów, witamin, mikro/makroelementów. Na początek jebnij duże dawki witaminy d, a najlepiej ogarnij dietetyka dobrego. 2. Sport - bez sportu nie da się żyć. 3. Nikt Ci psychicznie nie pomoże jeśli Ty sam sobie nie pomożesz - książki o samodoskonaleniu, książki o twoich zaburzeniach - jak zrozumiesz jak te zaburzenia powstają to będziesz miał ogląd "z zewnątrz" na swój stan i swoją chorobę. Jest cała