Wpis z mikrobloga

Żył sobie Bridu\...
Bridu znał wszystkich, wszyscy znali Brida, a pracował w sklepie sprzedającym rtv i agd.
Pewnego dnia do sklepu w którym pracował wpadła kontrola i orzekła że sklep zostaje zamknięty. Szef załamany nie wie co robić.
Nagle gość z kontroli widząc przechodzącego Brida pyta:
- Bridu ty tu pracujesz?
- Ano pewno że pracuję - odpowiada Bridu.
- A to jak tak to nie ma problemu.
Kontrola się zawinęła.
Szef mówi:
- Bridu ty rzeczywiście wszystkich znasz!
- A no tak jakoś wyszło.
- A może ty znasz samego papieża?
- A no pewno że znam.
- To zaraz dzwonie na lotnisko i rezerwuje bilety do Watykanu.
Szef dzwoni ale najbliższe bilety za dwa tygodnie dopiero.
Bridu mówi:
- Szefie daj słuchawkę: "cześć.... ok, ok, ... to na razie", szefie lecimy jutro pierwszą klasą o 14.
- Bridu ty rzeczywiście wszystkich znasz!
No i polecieli. Stoją na placu św. Piotra, Bridu mówi:
- Szefie punkt 12 wyjdę na tą ambonkę razem z papieżem, patrz uważnie.
Tłum na placu się zrobił, szef gdzieś na środku. Nagle wybija dzwon i Bridu rzeczywiście wychodzi z papieżem i macha do szefa. Nagle szef pada sztywny. Bridu widząc to zbiega i leci do szefa. Dobiega do niego trzaska go po twarzy, po chwili szef odzyskuje przytomność i mówi:
- To że znałeś wszystkich z kontroli zrozumiałem, to że znałeś wszystkich na lotnisku, to też zrozumiałem, to też jeszcze szło zrozumieć, że znałeś papieża, ale k***a jak podszedł do mnie murzyn i zapytał mnie: "co to za koleś w białym kubraczku stoi koło Brida"

#heheszki #wykopiwowarszawa #nibyspamalecotam
  • 6