Aktywne Wpisy
stormi +16
w ogole jak czujecie sie z tym, ze moze i znajdziecie sobie dziewczyne ale nie ma ani 1% szans, ze bedzie tak piekna jak ja?
Yuri_Yslin +44
Dopiero co zrezygnowałem z zakupu u tego dewelopera (kolega w temacie napisał, że to Victoria Dom, a wykonywał "słynny" Łucz-bud).
Zabrakło najważniejszego tagu - #nieruchomosci
moim zdaniem takie pęknięcia na ścianie nośnej na PARTERZE to już powód do poważnego niepokoju. Na to naciska ile, kilkanaście ton na m^2 z górnych pięter?
Victoria niby nie używa już Łucz-buda do budowy, no ale.. to nie pierwsza fuszerka tego wykonawcy. I trochę gorąco by mi
Zabrakło najważniejszego tagu - #nieruchomosci
moim zdaniem takie pęknięcia na ścianie nośnej na PARTERZE to już powód do poważnego niepokoju. Na to naciska ile, kilkanaście ton na m^2 z górnych pięter?
Victoria niby nie używa już Łucz-buda do budowy, no ale.. to nie pierwsza fuszerka tego wykonawcy. I trochę gorąco by mi
Mam podpisaną umowę z właścicielką mieszkania, klepniętą przez notariusza jako najem okazjonalny. Zaczyna obowiązywać od 1. lipca. Ogłoszenie wystawił agent nieruchomości, z którym inicjalnie się skontaktowałem. Podczas wszystkich naszych spotkań zawsze obecna była dwójka - agent i właścicielka. W czasie rozmów o kosztach żadne z nich nie wspomniało o prowizij dla agenta ze strony najemcy (mnie). Dodam, że nawet padło o to pytanie, niestety padła z deka wymijająca odpowiedź w stylu "to jak za darmo". Przeoczyłem to. Nagle z dupy koleś dzwoni i pyta, co z wynagrodzeniem dla niego. Podejrzewam, że 1. lipca podczas przekazania kluczy do mieszkania agent również się pojawi. Nie zamierzam mu nic płacić, umowa obowiązuje między mną a właścicielką mieszkania. Zdaję sobie natomiast sprawę, że na pewno będą mnie obydwoje próbowali do tej płatności nakłonić. Jestem pewny, że mają gadane i taka rozmowa będzie dla mnie problematyczna.
W związku z tym, proszę o poradę, co w takiej sytuacji zrobić, żeby w jak najbezpieczniejszy sposób uniknąć płacenia agentowi. Moim zdaniem prawo stoi po mojej stronie i 1. lipca właścicielka ma obowiązek przekazać mi klucze do mieszkania, a nawet jeśli nie, to mogę se wezwać ślusarza. Mieszkanie jest wynajęte, spełniłem swoją część umowy w postaci opłat za kaucję oraz pierwszy miesiąc czynszu.
A jeśli ktoś naprawdę namacalnie pomoże, to stawiam whisky. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#nieruchomosci #wynajem #prawo #warszawa
Akurat nie przy wynajmie ale zakupie to w momencie oglądania pośrednik dawał do podpisania umowę z nim, która ustalała prowizję.
Dla mnie w ogóle wszystko dziwnie porobione w Polsce, wolę jak to w Belgii rozwiązane.
Właściciel bierze agencje, więc on jej płaci. Zazwyczaj bierze pierwszy miesiąc wynajmu.
Przy sprzedaży i kupnie, do notariusza idzie się dwa razy, najpierw wstępna umowa, po max 2-4 miesiącach ostateczny akt. W aktach podaje się prowizję dla agencji itp.
Kupujący ma swojego notariusza, sprzedający swojego.
Kupujący wysyła kasę do swojego
Wyglada jakby na Ciebie chcial zrzucic to.
Akurat taka sytuacja to dobre cwiczenie asertywnosci - nic nie tracisz a wynajmujacy pewnie zaplacil za notariusza i poswiecil swoj czas.
Niestety podejrzewam, że będzie nieprzyjemnie.
Powodzenia!
@Adams_GA: Ale kto się tu wzbogaca, OP czy właściciel mieszkania?
przykładowo, tylko tam sytuacja była taka, że nie było umowy, ale było teoretycznie ustalone wynagrodzenie, stąd tutaj jest trochę inaczej bo musiałby wykazać wysokość tego.
OP bo teoretycznie dostaje "usługę" i korzysta z "wiedzy" agenta, za którą normalnie na rynku musiałby zapłacić. Chociaż dla mnie działalność
Wszystkim pozostałym, oczywiście, też.