Wpis z mikrobloga

@fajkonos: Widziałeś jak coś takiego się robi? W Polsce firma to produkuje i wysyła na cały świat. To jest normalne przyprawione mięso, lepsze niż #!$%@? w parówkach. Sam jem kebsa raz do roku, bo po prostu mi średnio smakują
Only jak był jeszcze w Kerfurze.
Często mnie korci sprawdzić ten na Cyryla i Metodego, bo podobno dobry.
Kiedyś Berlin miał dobre mięcho, ale dawno nie byłem.
Zawsze mnie ogarnia zdziwienie o kebabie z Wernyhory na Rayskiego/Wyzwolenia. Brudno tam, śmierdzi takim jełkim tłuszczem, mięso wygląda jak karton, z warzyw to ładują tam głownie kapustę, a ludzi tam zawsze pełno. Fakt, że są duże, ale szczerze to obrzydza mnie.
@Tryggvason:
@polutt: Berlin trzyma poziom, tylko, że jest drogo.

Na Cyryla jadłem kiedyś. Nie wiem jak teraz, ale podobno ludzie chwalą.

Ja jadam najczęściej u Charbela, bo mam blisko i jest po prostu dobry.

Natomiast nie wiem dlaczego ludzie jedza w takim rabie - jadłem raz i zdecydowanie najgorszy kebab ever.
@Pies_Pluto: Nawet nie wiedziałem, że tam jest kebab :)
@magistralke: Spróbuje.
Ze starych czasów pamiętam też HUSO czy jakoś tak. Był na Jagiellońskiej/Piastów. Były tam super cienkie spieczone bułki, długie pasy ciętej baraniny (trąciło trochę capem, ale tylko trochę) ifajne warzywa bez marchewki, kiszonego itp.
@Tryggvason: zawsze zapominam, by przy wizycie na prawym brzegu zajechać na Rydla i obadać tego Charbela. Podobno są dwa? Ale był drogi, bo 13
@polutt: tam na tym ryneczku jest kilka, ale zdecydowanie Charbel wygrywa. Warto odwiedzić. Przy okazji spróbuj czegoś w restauracji Rydla 52 - jadłem już wiele razy i jest naprawdę smacznie ( ͡° ͜ʖ ͡°)