Wpis z mikrobloga

WHO podaje, że śmiertelność dla COVID19 wynosi 3,4% czyli 34 razy większa śmiertelność niż grypa. 20proc wymaga leżenia na oddziałach intensywnej terapii w przypadku grypy około 0,4 proc. 5 procent wymaga wspomagania układu oddechowego a 15 procent podawania tlenu. Duża część przechodzi bezobjawowo lub słabo co jest na minus bo mogą zarażać innych np w pracy. Chory na grypę zaraża średnio jedna osobę, chory na koronawirusa około 2 lub więcej. Na grypę możesz zachorować tylko raz, co 1-4 lata pojawia się nowy podszczep grypy, dlatego szczepienia są co roku. Jednak nie możesz zachorować dwa razy na ten sam szczep ponieważ po wyzdrowieniu twój organizm ma przeciwciała inaczej byś nie wyzdrowiał. Na koronawirusa są już pierwsze ponowne zarażenia u tych samych osób
#swiat #wuhan #wirus #epidemia #2019ncov #polska #italia #wlochy
  • 42
@washingtonplx: WHO też o grypce: "Illnesses range from mild to severe and even death. Hospitalization and death occur mainly among high risk groups. Worldwide, these annual epidemics are estimated to result in about 3 to 5 million cases of severe illness, and about 290 000 to 650 000 respiratory deaths."
W ostatnim sezonie zachorowań na grypę w samych Stanach Zjednoczonych Ameryki zmarło od października do lutego około 10 tysięcy osób.
@washingtonplx
@alphabeta
@ZercaMirkoslaw

WHO podaje, że śmiertelność dla COVID19 wynosi 3,4% czyli 34 razy większa śmiertelność niż grypa.

Kolejna manipulacja, żeby pasowało do tezy. Śmiertelność w wypadku grypy to ok 0,4% na świecie (brak części danych z krajów nierozwiniętych). To skąd nagle ta 34x większa śmiertelność?
Rocznie na grypę choruje ponad 600 mln ludzi, a umiera ponad 2 mln a ile umarło na wirusa?
Powtórzę raz jeszcze. To samo biadolenie było w
@alphabeta: Prawdopodobnie taki sam jak w przypadku pojawienia się nowego szczepu grypy. Weź na celownik tak zwaną hiszpankę. Weź pod uwagę ówczesną, znacznie mniejszą, ruchliwość ludzi po świecie.

Tak. Trzeba być świadomym, jeżeli chodzi o covid, uświadomić i poinformować dziadków czy rodziców o środkach ostrożności. Ale tutaj na wykopie, zebrała się banda panikarzy. Nikt z mojego otoczenia nie daje większego #!$%@? o to choróbsko, nie licząc faktu że częściej myją ręce
@ZercaMirkoslaw: To dalej „nie dawaj #!$%@?”. Przez takich ignorantów epidemie nabierają rozpędu. BTW jakieś postawy twierdzenia o śmiertelności nowego szczepu grypy? Bo co jakiś czas takowy się pojawia, ale to jednak koronawirus jest zagrożeniem.
@alphabeta: Może po prostu przeżyłem zbyt dużo ogólnoświatowych epidemii? Możesz spokojnie nazwać mnie boomerem. A może jestem świadom tego, że na covid umierają głównie osoby w podeszłym wieku? Może w typowym sezonie zachorowań i osłabionej odporności co roku dwa miesiące muszę opiekować się takimi osobami bo nie są w stanie zwlec się z łóżka, podczas gdy cały świat nadal prze do przodu na paracetamolu i herbatce z cytryną?
A propo

BTW
@alphabeta: Nie, nie jest spoko, że starcy umierają, ale tak zawsze było na świecie że byle przeziębienie dla seniora może się skończyć śmiercią. Tak, sto lat temu szalała hiszpanka. Teraz co roku nadal szaleje grypsko, które też zabija głównie starszych ludzi. Szaleje też setka innych chorób zakaźnych, która zbiera swoje żniwo.
Widocznie nadal nie jestem w stanie Ci przedstawić, dlaczego nie specjalnie przejmuje się nową chorobą. Gdyby umierały na nią dzieci