#anonimowemirkowyznania Czy mogę się udać do pedagoga w szkole jak do psychologa? Mam pewne problemy, a absolutnie nie chcę, aby rodzice się dowiedzieli, że byłem u kogoś prosić o radę. Tak więc o wyjściu do psychologa nie ma mowy.
Miej świadomość, że wielka szkolna pedagog już przy pierwszej kawce #!$%@? wszystko swojej psiapsi nauczycielce. Ta przekaże dalej i ostatecznie ten problem stanie się Twoim znakiem rozpoznawczym.
@AnonimoweMirkoWyznania każda szkoła ma kontakt z jakaś poradnia psychologiczna. Powiedz wychowawcy, że potrzebujesz koniecznie pogadać z panią psycholog (będzie z zewnątrz i nie ma możliwości, żeby przekazała coś dalej co jej powiesz, bo obowiązuje ja tajemnica) i jednocześnie poproś wychowce, żeby nie informowała rodziców.
Jak nie zadziała, to powiedz, że chcesz się zabić, wtedy mają obowiązek wezwać psychologa "na już" XD
@AnonimoweMirkoWyznania: zależy czy masz kogoś godnego zaufania. Choć zawsze jest szansa, że nauczyciel podkabluje bo "będzie chciał dobrze".
Najlepszym wyjściem byłaby wizyta u psychologa, tak długo jak nie masz problemów zagrażających Twojemu życiu lub zdrowiu to psychologa obowiązuje tajemnica lekarska i nie może nic powiedzieć.
Szkolnego psychologa odradzam, oni są na tyle niekompetenti że nawet największy optymista popadnie w depresję.
@AnonimoweMirkoWyznania: nie chce Cię straszyć, ale koleżanka mojej kuzynki poszła do pedagoga wyżalić się, ze ma depresje i sobie nie radzi, następnego dnia wiedzieli o tym wszyscy nauczyciele, a kilka dni później cała klasa, bo nauczycielka na godzinie wychowawczej zrobiła pogadankę o depresji, niesubtelnie wskazując, kto był tego powodem. W polskim szkolnictwie pracują ameby. Przykro mi, ale możesz nie uzyskać takiej pomocy, jakiej oczekujesz i na jaka zasługujesz. Powodzenia w każdym
@AnonimoweMirkoWyznania: szkolni pedagodzy to zazwyczaj nieudacznicy, którzy nie nadawali się nawet na to, aby ukończyć psychologię i pracować w szkole. Zrób najpierw jakiś wywiad, bo możesz się bardzo mocno sparzyć.
@AnonimoweMirkoWyznania: XD co to za problemy w wieku szkolnym, gdy masz wikt i opierunek od rodziców i żadnych kosztów w życiu xDDDDDD GAŁA Z PSZYRY albo zagrożenie z majzy, tudzież jakąś locha z tobą zerwała. Wyjdź do ludzi na imprezę albo odpal sobie jakąś grę na kompie, a nie szlajaj się po psychologach jak jakiś przegryw.
@AnonimoweMirkoWyznania zdecydowanie odradzam. Narobisz sobie więcej problemów tylko jak tam pójdziesz. Psychologom też nie radziłabym za bardzo ufać. Najlepiej do psychiatry idź. Serio.
@AnonimoweMirkoWyznania: jeśli chcesz dostać poradę z dupy, wyczytaną w Przyjaciółce i żeby po 5 minutach od wyjścia z gabinetu wiedzieli o tym twoi rodzice, po 10 wszyscy nauczyciele, a po najbliższej lekcji wychowawczej twoja klasa, to śmiało.
Czy mogę się udać do pedagoga w szkole jak do psychologa? Mam pewne problemy, a absolutnie nie chcę, aby rodzice się dowiedzieli, że byłem u kogoś prosić o radę. Tak więc o wyjściu do psychologa nie ma mowy.
#kiciochpyta #szkola
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak nie zadziała, to powiedz, że chcesz się zabić, wtedy mają obowiązek wezwać psychologa "na już" XD
Ja w sumie byłam w takiej sytuacji x D
Najlepszym wyjściem byłaby wizyta u psychologa, tak długo jak nie masz problemów zagrażających Twojemu życiu lub zdrowiu to psychologa obowiązuje tajemnica lekarska i nie może nic powiedzieć.
Szkolnego psychologa odradzam, oni są na tyle niekompetenti że nawet największy optymista popadnie w depresję.
Komentarz usunięty przez autora
GAŁA Z PSZYRY albo zagrożenie z majzy, tudzież jakąś locha z tobą zerwała.
Wyjdź do ludzi na imprezę albo odpal sobie jakąś grę na kompie, a nie szlajaj się po psychologach jak jakiś przegryw.
#truestory