Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
W Warszawie podobno tyle roboty, że brakuje rąk do pracy i biorą ludzi z ulicy, wystarczy podstawowa znajomość excela i angielskiego i na luzie znajdziesz robotę za 3k netto na początek w dowolnym korpo.

Przez rok czasu już wysyłam cv na jakiekolwiek ogłoszenia na junior testerów, jestem studentem informatyki, sam się wszystkiego nauczyłem, zrobiłem przy okazji kurs i certyfikat bo dostałem dofinansowanie, ale to wciąż za mało. Wysłałem łącznie około 200 CV i zostałem zaproszony tylko na dwie rozmowy kwalifikacyjne, reszta to max 5-10 odpowiedzi, że przykro nam ale nie możemy Pana zatrudnić, nawet od najgorszych korpo jak comarch, lionbridge i inne gówna gdzie biorą byle kogo bez żadnej wiedzy za głodowe i niewolnicze stawki 3k brutto.

Teraz pewnie się zastanawiacie czy może to po mojej stronie leży problem. Otóż mam wadę słuchu i mam tą informację umieszczoną w cv, ponieważ nie jestem w stanie odbyć telefonicznej rozmowy i proszę o kontakt emailowy lub sms. Zdążyłem już zaobserwować, że rekruterzy boją się dać mi szansę, bo wydaje im się że się z nikim nie dogadam skoro jestem głuchy, a przecież mogę robić wszystko oprócz słyszenia, bo czytam z ruchu warg, więc bez problemu dogadam się ze swoim zespołem na miejscu. Poza tym większość informacji w firmach teraz się przesyła cyfrowo w mailach, jirach żeby wszystko było ładnie napisane co kiedy jak i jest porządek. Niektórzy pewnie zaproponują, żebym ukrył tą informację i wtedy próbować "zatrzymać" rekrutera pisząc do niego. Już to przerabiałem i rzeczywiście nagle zaczęli się odzywać do mnie i miałem duży odzew, ale jak tylko dowiadywali się o mojej wadzie to nagle kontakt się urywał albo rozmowy kwalifikacyjne były odwoływane...

Sama ta niechęć i obawy wobec niepełnosprawnych zaczynają mnie już frustrować, chcę zdobyć jakiekolwiek doświadczenie a nikt nie chce mi dać takiej szansy. Przez te #!$%@? działy HR nie mogę się nawet przebić przez pierwszy etap rekrutacji żeby udowodnić że jednak coś potrafię. Pracują tam straszni ignoranci, którym wygodniej wywalić moje cv do śmieci i szybciej będzie zadzwonić do kogoś innego niż pisać maile. Widocznie będę musiał wylądować w maku albo jakimś magazynie obok głuchych po zawodówkach, którzy nawet nie umieją pisać ani mówić tylko migają. Normalnie nie narzekam i nie poddaję się, ale podsumowując ten rok szukania pracy, musiałem z siebie to wyrzucić. Oby przyszły rok był lepszy.

#pracait #warszawa #testowanieoprogramowania #rekrutacja #zalesie #hr #pracbaza

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Nie siedź w domu w ferie i w wakacje](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 163
  • Odpowiedz
  • 30
@AnonimoweMirkoWyznania: jako tester możliwe że będziesz się dużo kontaktował w pracy komunikatorem głosowym - bez wideo. Bardziej na twoim miejscu kierowała bym się w stronę programisty lub devopsa jednak. Do tego w salkach nie zawsze będziesz widział wszystkich, no i często ludzie będą się wdzawniac na przykład samym głosem bez wideo na spotkania a wybrałeś rolę gdzie właśnie to komunikacja werbalna jest najbardziej kluczowa w IT.

Na pewno przy innych to
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@AnonimoweMirkoWyznania:

teraz się przesyła cyfrowo w mailach, jirach żeby wszystko było ładnie napisane co kiedy jak i jest porządek.

O niee, to jirarz!
Owszem sam często wolę żeby mi ktoś napisał co tam chce, bo daje to jeszcze chwilę spokoju i zawsze można kręcić wała że mail nie doszedł, ale na boga jakbym miał do kazdego pokemona w firmie klepać maila, to bym pół dnia rozsyłał duperele. Czasem najszybciej jest zadzwonić
  • Odpowiedz
wystarczy podstawowa znajomość excela i angielskiego i na luzie znajdziesz robotę za 3k netto na początek w dowolnym korpo.


To prawda

Przez rok czasu już wysyłam cv na jakiekolwiek ogłoszenia na junior testerów


@AnonimoweMirkoWyznania: Ale to kompletnie co innego niż praca w Korpo o której pisałeś na początku. Obecnie na juniorów w IT są nieprzebrane ilości chętnych, ponieważ wszyscy wierzą w to słynne 15k.
To nie wina twojego słuchu, poczytaj tutaj:
  • Odpowiedz
jako tester możliwe że będziesz się dużo kontaktował w pracy komunikatorem głosowym - bez wideo. Bardziej na twoim miejscu kierowała bym się w stronę programisty lub devopsa jednak


@Axoi: Jako programista podobnie, to już dawno w większości nie jest praca dla samotnych strzelców, tylko zespołowa. Natomiast jeśli tylko zespół ma odrobinę chęci się dostosować, to myślę, że osoba niesłysząca powinna spokojnie dać radę.

@AnonimoweMirkoWyznania: Jak znasz angielski, to możesz szukać
  • Odpowiedz
A ja tak nieśmiało zapytam - za co HR dostaje hajs? Za znajdowanie odpowiednich ludzi do pracy. Nie za pomaganie i spełnianie marzeń. Wiec jeśli mają na jakieś stanowisko 300 CV, to czemu mieliby wybierać akurat to, które już na starcie wymaga większego poświęcenia czasu i przekonywania managera zlecającego rekrutacje, że warto?
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W testowaniu raczej jest przesyt juniorów, to nie problem bycia niesłyszącym. U mnie ostatnio na rozmowie był niewidomy programista i całkiem ok mu poszła, tylko szukaliśmy seniora a nie mida.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: masz zaświadczenie z zusu o niepełnosprawności ? Jeśli tak to tej informacji ci brakuje w CV. Pracodawcy otrzymują dofinansowania za zatrudnienie niepełnosprawnych oraz mniejszy (czy może nawet zerowy, nie mam pewności) ZUS jest z tytułu twojego wynagrodzenia.
  • Odpowiedz
@tubidubidam: ej, jak jest dobrze prowadzona jira to wszystko jest git. Ja zawsze cisne, że ma być wszystko dobrze opisane i jira to jedyne źródło prawdy. Jak nie ma w jirze to nie robię albo nie biorę odpowiedzialności.
  • Odpowiedz
@NukeOps: dwa lata temu do Nielsena na dworcu Gdanskim brali naprawde kazdego kto w miare rozumiał po angielsku 2600netto. Ale jak sie pewnie domyslasz robota nie wymagala zadnej wiedzy ani umiejetnosci i jakakolwiek automatyzacja powoduje wlasnie pozbycie sie takich jednostek, tym bardziej ze niektore osoby mozna bylo zastapic prostymi makrami w excelu.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Wiec powodem tego nie jest bezpośrednio dział hr, a raczej możliwe konsekwencje z zaproszenia osoby z która może być problem w bezpośrednim kontakcie. Jakiś menago skieruje się bezpośrednio do działu hr jak straci 1h potencjalnie na nic nie wnoszące spotkanie. Jak koledzy zasugerowali niżej, wyżal się na linkedin, ktoś pomyśli ze to dobry sposób wypromowania się na tle innych.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: to, ze osoby z rekrutacji nie w jakis sposob dyskryminuja Cie z powodu problemow z słuchem, to tylko źle swiadczy o nich, a nie o Tobie.

Wbrew pozorom Twoja "wada" może być zaleta - zainteresuj się tematem dostępności stron. Byłem kiedys ja szkoleniu (orgzniatorem była chyba jakas fundacja widzialni.org) i koleś mówil, ze duza czesc audytorów to osoby z zaburzeniami słuchu lub wzroku. Może taki kierunek na poczatek?

Wszystkiego dobrego,
  • Odpowiedz