Wpis z mikrobloga

@Nirin:

Złożyłbym kwawą ofiarę z obu (i jeszcze dorzucił paru celebrytów, Karolaka np.), żeby tylko raz usłyszeć Ewę Demarczyk na żywo. Jedna piosenka Zygmunta Koniecznego i byłbym spełniony jako człowiek.