Wpis z mikrobloga

Dostałem ofertę pracy w dpd z założeniem działalności gospodarczej i w miare fajnymi warunkami. Firma wiadomo daje auto, paliwo itp a ja jedyne co muszę zrobić to założyć działalność i rozwozić paczki.
Ktoś ma doświadczenie jak to wygląda i jak wychodzi się ogólnie?
Dodam że praca w dużym mieście bo #opole
#dpd
#kurier
#praca
#pracbaza
  • 11
  • Odpowiedz
@Revitor jesli chodzi o kurierke to przenieś sie na forum facebookowe, bo tutaj to ludzie potrafia tylko pytać kiedy im paczka przyjdzie, jezeli założysz wlasna dzialalnosc to musisz podstawiac busa mimo tego, że jesteś chory bo inaczej kara
  • Odpowiedz
@mastift: A tam z kolei usłyszy, że DPD to kołchoz, w którym będzie #!$%@? za wszystko, a kierownik zmusi go do jazdy 20 godzin na dobę, a nikt mu szczerze nie odpowie w temacie.
  • Odpowiedz
@Revitor: przeliczyłeś koszt działalności? Według mnie trzeba fakturować minimum 6-7 tysięcy miesięcznie, a optymalnie ponad 10 żeby jakoś wyjść na swoje.
  • Odpowiedz
@Revitor: znajomy jakoś w okresie świątecznym przyjął się chyba do glsu i dostał na start ponad 100 punktów ( ͡ ͜ʖ ͡) nie wiem czy połowę doręczył i rzucił w #!$%@?. Druga sprawa to pomyśl jak wnosisz komuś karmę 15kg dla psa na 4 pięro.
  • Odpowiedz
@Revitor: W takich rozmowach to po pierwsze nie można do końca wierzyć w to co mówi Tobie koordynator, który oferuje dany rejon. W gruncie rzeczy to ściemniają i zakłamują rzeczywistość. Moim zdaniem ogólnie w aktualnych czasach nie ma co się raczej pchać w kurierkę z własną działalnością. To proste, jeśli rejon jest rzeczywiście rentowny to przecież nikt go nie odda? A jak już odda to się zakręci koło niego inny podwykonawca
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@Revitor: nie wiem jak to wygląda w dpd opole, ale ogólnie na kokosy nie licz. Jak uda Ci się trochę ponad minimalna krajową uzyskać to będzie sukces. Odlicz pełny ZUS (nie licz startowego niskiego), księgowość, czas pracy nie 8h a >12 conajmniej (więc powinieneś dostawać nadgodziny a tego nie zobaczysz) brak urlopu brak chorobowego brak świąt (bo wtedy jest taki zapierdziel, że rodzinie prezenty może kupisz w lutym), wizyty w urzędach
  • Odpowiedz