Wpis z mikrobloga

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #psychologia #henioslaw #rozwojosobisty

Jest nudno i nic się nie dzieje?
Bzdury.

Cały czas dzieje się mnóstwo rzeczy, a ich dostrzeżenie zależy od Twojej wrażliwości i obecności - od bycia tu i teraz. Przykładowo:

Siedzę teraz w pracy, w tle leci rap, który w pewien sposób natchnął mnie do napisania tego posta. Zwróciłem uwagę na to jak KęKę w niesamowity sposób opisuje normalny dzień, przez co jest w stanie trafić do tak wielu ludzi, bo prawie każdy jest w stanie się z nim utożsamić - "I'm 14 and this is deep".

Za chwilę widzę, że na spodenkach mam jakiś paproch. Sięgam po niego dłonią i nagle przyłapuję się na tym, że to automat i zastanawiam się skąd w ogóle ten odruch. Dlaczego paproch mi przeszkadza?
Umysł dąży do poszufladkowania rzeczywistości - "zrozumieć i zapanować" w obawie przed śmiercią.
Kiedy coś jest nie na swoim miejscu, wtedy czujemy dyskomfort manifestujący się lękiem, gniewem, czy irytacją. Paproch zaburza mój porządek świata - pytanie co definiuje porządek. Czy gdybyśmy ciągle chodzili w paprochach, stałyby się one nowym porządkiem? Pewnie tak. Paproch zapoczątkował ciekawy tok myślowy...

Zerkam na ulicę, patrzę na Biedronkę, która pęka dziś w szwach. Zastanawiam się czemu ludzie robią zakupy akurat dzisiaj, w niedzielę, a nie w tygodniu, kiedy są mniejsze kolejki, ale szybko porzucam ten temat, bo zdaję sobie sprawę, że wchodzę w politykę i ocenianie na podstawie gdybań, czego staram się unikać. Wolę popatrzeć na trzmiela, czy inne żyjątko, które kręciło się przy krzaku, ale uciekło jak tylko się na nie spojrzałem. Czyżby trzmiel kwantowy?

Mogę tak w nieskończoność. Cały czas coś się dzieje, ale nie przywiązujesz do tego wagi. Życie umyka Ci, bo czekasz na coś specjalnego. Na niesamowitą sytuację, porywające emocje, czy na wielkie uczucie, które co prawda kiedyś mogą nadejść, ale nie zauważysz ich, bo będziesz zbyt zajęty zapętloną lawiną myśli z serii "ale nudy, inni się bawią, a ja nie" itd.
Zamiast skupiać się na tym co jest, skupiasz się na tym co chciałbyś aby było, tylko widzisz jest w tym mały problem - jest to co jest i albo z tego korzystasz, albo dajesz się ponieść negatywnym emocjom i blokujesz percepcję rzeczywistości.

Nie zrozum mnie źle - zachcianki są potrzebne, ale zawsze masz przynajmniej dwie możliwości. Zachcianka to coś czego nie ma, ale co chciałbyś, aby było. Jeśli nie akceptujesz rzeczywistości, wtedy wściekasz się, popadasz w negatywne emocje i przestajesz być obecny - to typowe, destruktywne podejście. Możesz jednak zadziałać proaktywnie. "Jestem w punkcie A, ale chciałbym być w B. Co mogę zrobić aby się tam dostać? Co odróżnia mnie od osób, w punkcie B?"
Pierwsze "rozwiązanie" to po prostu użalanie się nad sobą, drugie natomiast prowadzi do faktycznej zmiany sytuacji życiowej.

Jeśli coś jest dla Ciebie niejasne i uważasz, że zrozumienie tego będzie dla Ciebie kluczowe, lub po prostu chcesz o coś dopytać, wtedy zapraszam do kontakowania się ze mną na instagramie "henioslaw", gdzie odpowiadam na wszelkie pytania, a jeśli chcesz zobaczyć więcej postów, wbijaj na fanpage o tej samej nazwie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
H.....w - #przegryw #wychodzimyzprzegrywu #psychologia #henioslaw #rozwojosobisty

...

źródło: comment_8p2hvzcaQfvIyslrgNOrwVn2yVssCnw2.jpg

Pobierz
  • 3