Wpis z mikrobloga

W sumie to jeszcze jedna rzecz przed spaniem która mnie frustruje. Czy w Waszych miastach też wybuchła taka epidemia ćpania i techno? Nie poznaje ostatnio dawnych znajomych. Żyją tylko od piguły do piguły albo od kreski do kreski nie mogąc się doczekać kolejnych techno imprez do świtu. Zauważam to też jak jeżdżę jako taxi gdy odbieram młodych ludzi którzy są w takim stanie że nie wiem czy wieźć ich na SOR czy do ich domu. Przecież Ci ludzie będą mieć poprzepalane mózgi od ciągłego stymulowania wydzielania dopaminy. Ehhh co się dzieje z tym światem..
  • 137
@Cavaron: nie wiem, ale zauważyłem, że młodzi w Polsce to teraz bardzo mocno into #narkotykizawszespoko, bardzo. To już zaczyna przekraczać pewne granice. No nic, wytrzebią się. Ale też szkoda, że potem będzie pokolenie ćpunów i ludzi, którzy będą gotowi zrobić wszystko dla jednej dawki. Szczególnie nakoksowani amfą czy koką się niebezpieczni, bo jak im palma odbije to myślą, że są Bogami i robią rozróby. Ogólnie nie warto nic brać moim
@Cavaron: Dokładnie, da się odnaleźć szczęście w naturze bez wspomagaczy. Są też ludzie, którzy nie znają innego szczęścia niż tego ze wspomagaczy bo nigdy tego nie mieli, dlatego dla nich jest to coś pięknego/niezwykłego. Jest jednak ta różnica, wszystko kreuje wychowanie i środowisko w którym się wychowałeś moim zdaniem, dlatego ludzie to biorą. Takie jest moje zdanie i napisałem to na podstawie opowieści tych "smutnych" ludzi :d Nie wspominam o ludziach