Wpis z mikrobloga

Mam taki dylemat: które z tych miast wybrać?
Dziewczyna może robić doktorat w którymś z tych miejsc (ma kilka ofert do wyboru) i zastanawiam się gdzie będzie się najlepiej mieszkało + szukało jakiejś pracy dla mnie (geofizyka, ewentualnie jakieś przetwarzanie danych albo coś podobnego w Pythonie), a oprócz tego gdzie jej pensja będzie sensowna.
Chciałbym jeździć rowerem, jeśli to możliwe, ale nie uważam tego za komfortowe przy dystansach ponad 5-6km, dlatego wolałbym mniejsze miasto. Chciałbym też uniknąć spędzania codziennie masy czasu w komunikacji miejskiej i bardzo długiego tygodnia pracy (jak np. 42h w Szwajcarii).
Może ktoś mieszka w tych miastach i poleca albo odradza przeprowadzkę tam?

Kopenhaga (Kgs. Lyngby)
Pensja: ok. 17000 DKK po podatkach
Plusy:
- mieszkamy teraz w Aarhus, więc dosyć łatwa przeprowadzka
- znam duński na B2
- sensowna pensja doktoranta
- typowo 37h pracy w tygodniu
- wiem jak działa większość rzeczy w kraju
- bardzo dobra infrastruktura rowerowa
- akceptowalna oferta tanich lotów
Minusy:
- drogie mieszkania
- dosyć drogie życie
- wysokie podatki
- dosyć duże miasto, przez co któreś z nas może mieć daleko na uczelnię/do pracy
- Dania trochę mi się nudzi, chyba wolałbym spróbować nowego kraju

Liverpool
Pensja: ok. 2300 GBP po podatkach
Plusy:
- zero problemów językowych
- sensowna pensja doktoranta (tylko dlatego, że to projekt z UE)
- miasto średniej wielkości
- w miarę tanie jedzenie/życie
- dosyć niskie podatki
- akceptowalna oferta tanich lotów
Minusy:
- doktorat finansowany z UE i nie wiadomo co po Brexicie
- kiepska infrastruktura rowerowa
- standardy mieszkalne w UK (dwa krany, wilgoć)
- miasto nie wydaje się zbyt ciekawe

Zurych
Pensja: ok. 2900 CHF po podatkach i ubezpieczeniu zdrowotnym
Plusy:
- miasto średniej wielkości
- ciekawa okolica
- najlepsza uczelnia w tej dziedzinie
- wysoka potencjalna pensja dla mnie
- dosyć niskie podatki
- nauczę się niemieckiego
- w miarę dobra infrastruktura rowerowa
Minusy:
- (bardzo?) drogie mieszkania
- drogie jedzenie/życie
- stosunkowo kiepska pensja doktoranta
- kraj poza UE
- nie będę znał języka na początku, a angielski chyba nie jest aż tak powszechny jak w Skandynawii
- dosyć drogie kursy językowe
- typowo 42h pracy w tygodniu
- kiepska oferta tanich lotów z Zurychu, ale jest jeszcze lotnisko w Bazylei z lepszą

Poczdam
Pensja: ok. 2200€ po podatkach
Plusy:
- stosunkowo tanie mieszkania i jedzenie/życie
- raczej dobra infrastruktura rowerowa
- blisko do Polski
- blisko do Berlina, więc dużo pracy i usług
- nauczę się niemieckiego
- niezbyt drogie kursy językowe
- bardzo dobra oferta tanich lotów w różne miejsca (z Berlina)
Minusy:
- Berlin jest bardzo duży, co może powodować konieczność długich dojazdów
- nie będę znał języka na początku, a angielski chyba nie jest aż tak powszechny jak w Skandynawii
- mało ciekawa okolica
- wysokie podatki
- średniej wysokości pensja doktoranta

Helsinki
Pensja: ok. 1900€ po podatkach
Plusy:
- nieznajomość fińskiego nie wydaje się być wielkim problemem
- w miarę ciekawa okolica
- bardzo dobra infrastruktura rowerowa
Minusy:
- miasto nie jest bardzo zaludnione, ale rozciąga się na dużym obszarze - potencjalne długie dojazdy
- dosyć drogie życie
- wysokie podatki
- dosyć niska pensja doktoranta
- język trudny do nauczenia się
- słaba oferta tanich lotów

#emigracja #dania #kopenhaga #uk #liverpool #szwajcaria #zurych #niemcy #berlin #poczdam #finlandia #helsinki #doktorat
  • 40
  • Odpowiedz
@ms93: Zamiast patrzeć na kasę i to jak się będzie mieszkało, niech popatrzy lepiej z kim ma to pisać. Kto ma być promotorem. Czy jest młody, czy stary czy ambitny czy już mu wisi. Czy jest wystarczająca ilość kasy na badania.
  • Odpowiedz
Zamiast patrzeć na kasę i to jak się będzie mieszkało, niech popatrzy lepiej z kim ma to pisać. Kto ma być promotorem. Czy jest młody, czy stary czy ambitny czy już mu wisi. Czy jest wystarczająca ilość kasy na badania.


@motoinzyniere: Na polskiej uczelni można mieć takie obawy, ale na zachodnioeuropejskich - nie sądzę. Tam się bierze doktorantów, jeśli się ma dla nich konkretny projekt, a nie jako tanią siłę roboczą.
  • Odpowiedz
@ms93 że jak wynajmiesz chatę z dwoma kranami i wilgocią to będziesz mial dwa krany i wilgoć. Jak znajdziesz normalne mieszkanie to tego nie uswiadczysz, proste. Ty myślisz że tu wszyscy śpią z grzybem i mają plastikowa butelkę do mieszania wody ciepłej z zimną?
  • Odpowiedz
@dwa_koty_kastrowane: Nie twierdzę, że wszystkie mieszkania są złe, ale wolałbym, by podstawowy standard oferowany przez nieruchomości był sensowny, a nie że muszę dopłacać za coś, co uważam za zupełną normalność, a nie dodatkowy walor. Może mój obraz brytyjskich mieszkań jest zbyt negatywny, ale tego nie wiem - dlatego pytam o porady.
  • Odpowiedz
Na polskiej uczelni można mieć takie obawy, ale na zachodnioeuropejskich - nie sądzę. Tam się bierze doktorantów, jeśli się ma dla nich konkretny projekt, a nie jako tanią siłę roboczą.


@ms93: Ziomek, Ty nie sądzisz, a ja wiem. Od 3.5 roku robię doktorat na angielskiej uczelni, do projektu realizowanego z firmą. Wiem o czym mówię.
  • Odpowiedz
Liverpool

Pensja: ok. 2300 GBP po podatkach

Plusy:

- zero problemów językowych

- sensowna pensja doktoranta (tylko dlatego, że to projekt z UE)

- miasto średniej wielkości

- w miarę tanie jedzenie/życie

- dosyć niskie podatki

- akceptowalna oferta tanich lotów

Minusy:

- doktorat finansowany z UE i nie wiadomo co po Brexicie

- kiepska infrastruktura rowerowa

- standardy mieszkalne w UK (dwa krany, wilgoć)

- miasto nie wydaje się zbyt ciekawe
  • Odpowiedz
Więcej niż 2.3k zarabia tutaj kierowca TIR'a, więc patrz wyżej jak chodzi o zarobki.


@Atreyu: ONS twierdzi, że mediana to £569 tygodniowo, co daje jakieś £2300 miesięcznie, ale brutto - dlatego uznałem, że to £2300 netto z doktoratu jest ok (£3000 brutto).

Co do infrastruktury rowerowej: w kraju gdzie sprawne auto do jazdy i to takie po 2005 roku - kosztuje dwie minimalne tygodniówki - nie jest największym problemem.


@Atreyu:
  • Odpowiedz
@ms93: jest jeszcze komunikacja miejska (która jest droga i okropna jak chodzi o jej jakość porównując np. do Krakowa).

Bardzo dużo osób dojeżdża do pracy codziennie taksówkami. Są bardzo tanie, w dwie osoby tańsze niż komunikacja miejska i zwykle tańsze niż utrzymanie samochodu.

Ewentualnie miasto satelitarne + kolej (tu jest dużo lepiej niż z autobusami) o ile miejsce docelowe gdzieś blisko stacji.
Sam w takim mieszkam i sporo osób dojeżdża właśnie
  • Odpowiedz
@ms93: Liverpool jest bardzo tanim miastem (nawet jak na UK) wiec za nie tak duze pieniadze (duzo ponizej 1k funtow) mozesz miec b.dobry (jak na UK) standard zycia, mozesz sam sobie sprawdzic na zoopla.co.uk. Inna sprawa ze jak sam napisales mysle ze to jest dosc nieciekawe miasto, duzo biedy/problemow spolecznych (narkotyki, brud, zebractwo), przed tym nie uciekniesz. Potencjalna pensja dla soft dev. tez bedzie nizsza, pracodawcy wiedza ze moga tam mniej
  • Odpowiedz
Ziomek, Ty nie sądzisz, a ja wiem. Od 3.5 roku robię doktorat na angielskiej uczelni, do projektu realizowanego z firmą. Wiem o czym mówię.


@motoinzyniere: Jakie konkretnie problemy masz? W tej sytuacji ten projekt w UK byłby finansowany z unijnego projektu, więc budżet będzie zaplanowany od początku raczej na wystarczającym poziomie.
  • Odpowiedz
@ms93: Co do Zurychu i ogólnie Szwajcarii. Ta pensja 2900 chf to dopóki nie znajdziesz pracy (bo rozumiem ze to pensja kobiety), to będziecie mieć naprawdę ciężko. Bez znajomosci to za samą chatę zapłacicie ok 2000 chf, jeżeli wam się coś uda znaleźć. Bo Ty bez roboty oficjalnie nie istniejesz (nie dostaniesz pozwolenia na pobyt), a ona z tymi zarobkami to raczej tez ma małe szanse na szybkie znalezienie mieszkania. Plus
  • Odpowiedz
@reflex1: Ciężko powiedzieć jaką umowę by dostała - doktorat trwa 3 lata, ale nie wiem czy umowa jest od razu na ten okres.
Ja na początek mogę wziąć zasiłek dla bezrobotnych z Danii (~6000zł) na 3 miesiące do Szwajcarii, więc z głodu nie umrzemy, ale bogato żyć też za to nie damy rady.
Jak to jest z tymi pozwoleniami w kwestii wynajmowania mieszkań? Właściciel/agencja oczekują okazania im pozwolenia przed podpisaniem umowy?
  • Odpowiedz
@Zgagulec: A co uważasz za lepsze w Kopenhadze? Bo mnie na przykład rozmiar Aarhus pasuje - wszędzie dojadę bez problemu rowerem, w Kopenhadze może być gorzej z racji dystansów. Męczy mnie za to brak sensownych lotnisk w okolicy.
  • Odpowiedz
@ms93: Jest większa przez to bardziej 'wielkomiejska' (wiem że masło maślane, ale czuć że to stolica). Bogatsze życie kulturalne, miasto ciekawsze, łatwiej o pracę też chyba (nie wiem jak u Ciebie w branży ale ogólnie jest takie wrażenie), większa społeczność międzynarodowa i wydaje mi się że Duńczycy też są bardziej otwarci na expatów niż w Jutlandii. W cph też jeżdżę wszędzie rowerem, w razie czego kolejka ładnie pokrywa cph i okolice
  • Odpowiedz
@ms93: Tak. Pozwolenie musisz mieć przeć podpisaniem umowy. A w miastach typu Zurych, Genewa jest spory problem z rynkiem mieszkaniowym i z pozwoleniem krótkoterminowym tylu L praktycznie nie masz szans na dostanie. Masz tez firmy podnajmujące mieszkania, ale one są dużo droższe.
Dwa będąc tutaj na bezrobotnym z Danii jesteś tutaj nielegalnie i tylko twoja kobieta może złożyć papiery na mieszkanie, ale jako singielka z tak mała pensja jest na samym
  • Odpowiedz