Wpis z mikrobloga

@Czarny_Rycerz: jeśli czerwony wiezie grubą loche z broszką to wina niebieskiego. W normalnym życiu czerwonego i nie słuchaj baranów co mówią że przed skrętem się powinien upewnić że nikt go nie wyprzedza xD
  • Odpowiedz
@Czarny_Rycerz: niestety panowie którzy mówią ze niebieski niestety nie maja racji. Sprawa jest bardziej skomplikowana a oznakowanie na drodze wyglada trochę inwczej. Czerwony jest winny bo po pierwsze wyprzedza na skrzyżowaniu, po drugie nie zachował szczególnej ostrożności podczas przyprzedzania i po trzecie nie dostosował prędkości do warunków, i przez nieuwagę spowodował kolizje.
  • Odpowiedz
@Czarny_Rycerz: jeśli to skrzyżowanie to wina wyprzedzającego. Jeśli nie skrzyżowanie (droga wewnętrzna, wjazd na posesję etc.) to wina skręcającego. Przynajmniej co do zasady, były na to wyroki.
  • Odpowiedz
@Czarny_Rycerz: oczywiście, że twoja wina, ponieważ:
- wyprzedzasz na linii ciągłej i na skrzyżowaniu.

Co do niebieskiego to ma obowiązek ustąpić tylko i wyłącznie jadącym z naprzeciwka i skręcającym w prawo.

Postaw się w sytuacji niebieskiego. Ja bym się nie spodziewał, że jakiś debil będzie mnie wyprzedzał w niedozwolony sposób!
  • Odpowiedz
teraz przed każdym skrzyżowaniem trzeba patrzeć w tył czy czasem jakiś zjeb nie wyprzedza na skrzyżowaniu?


@Anox: no tak, a nie robiłeś tak do tej pory? Jak jedziesz taką drogą jak w załączonym wpisie i skręcasz w lewo, to logiczne jest popatrzenie w lewe lusterko. Zasada ograniczonego zaufania.
  • Odpowiedz
  • 2
@arko123 nie ważne czy robię, ważne co mówi prawo, a prawo na nakazuje sprawdzenia czy ktoś czasem nie wyprzedza w miejscu gdzie jest zakaz
  • Odpowiedz
@Anox: sorry ale nie. Masa przepisów jest łamana cały czas. Nie możesz założyć, że wszyscy jeżdżą przepisowo i nikt nie zrobi jakiegoś głupiego manewru. Zakazy to jedno, ale zdrowy rozsądek to drugie.
  • Odpowiedz
@Czarny_Rycerz: Wina czerwonego. Nie możesz wyprzedzać na skrzyżowaniu skręcającego w lewo z lewej strony. Tylko z prawej jeśli masz możliwość. Niebieski musi jedynie się upewnić, że nie zablokuje drogi pojazdowi jadącemu z naprzeciwka. Jeżeli niebieski nie zasygnalizowałby odpowiednio swojego manewru, a czerwony by to udowodnił, to wina niebieskiego.
  • Odpowiedz
@-pafel: ja dalej pozostaje przy przekonaniu ze gdyby dal ten kierunek jak powinien to do niczego by nie doszlo, zreszta przez ludzi ktorzy nie uzywaja badz uzywaja ale za pozno juz nie raz mialbym wypadek i to sie powinno tepic bardziej niz wyprzedzanie na ciaglej
  • Odpowiedz