Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 36
Witam
Mirki, sprzedalem w zeszłą środę samochod, prawie 20letni vw z 1999 roku.
Dziś rano klient napisal mi sms abym wstrzymał się z wyrejestrowaniem auta bo musi je zobaczyć mechanik, "chyba skrzynia się kończy".
Podczas jazdy próbnej oraz oględzin nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń co do niej.
Ja sam uważam że pracowała bardzo dobrze.

Miał ktoś podobną sytuacje?
Mam sie obawiać tego że będę musiał odebrać z powrotem auto oraz oddać mu pieniądze?
Dodam że nie jestem handlarzem, auto nie bylo na firme, sprzedawałem jako osoba prywatna.

#motoryzacja
  • 59
@reazer Umowa podpisana to niech spada. Jak coś się rozwaliło to może Ci jedynie pozwać do sądu o wady ukryte, że świadomie zatailes usterkę itp. Ale to trzeba udowodnić. A wątpię aby o prawie 20 letnie auto chciałoby mu się bujać.
@reazer: Z jednej strony widział co kupuje, mógł sprawdzić. Z drugiej takie rzeczy jak skrzynia ciężko jest sprawdzić ręcami podczas oględzin. Są pewne elementy, których zatajenie podczas sprzedaży pozwoli na zwrot samochodu i odzyskanie pieniędzy, ale nie tyczy się to rzeczy, które nie są oczywiste w takim przypadku. Trzeba by na jakimś forum prawnym poczytać jak to wygląda. No chyba, że zataiłeś że skrzynia do wymiany :D

@DanekRBI Sprzedających też przecież
@max1983: a nie nie byłem na stacji i zapłaciłem za sprawdzenie i tam wszystko grało, gość prawdopodobnie nalał olej tuż przed naszym przyjazdem i wszystko grało powoziliśmy się po mieście itp. Po dojechaniu do domu dziwnie tracił moc (po paru godzinach jazdy dopiero) i po sprawdzeniu okazało się że nie ma oleju, wlaliśmy 2 raz i po chwili znowu nie było więc wychodziło coś tam poważnego z silnikiem. Co ważne gość
@Poldek0000: nie musi miec tego na umowie, wystarczy ze kupujacy sam ogladal samochod i wiedzial ile ma lat. Z racji tego ze mial samochod prawie 20 lat mogl przewidziec jego stan techniczny. zapis dla sadu w tej kwestii w cale nie jest jakis ratujacy zycie, najwazniejsze sa okolicznosci zakupu przy sprawie. no ale lepiej miec taki zapis niz nie
poczytaj sobie o rękojmi, generalnie w ciągu 2 lat jak się okaże że coś nie halo z autem i gość będzie uparty to musisz mu oddać hajs ;) i zapis w umowie że zapoznał że się ze stanem auta nie zmienia nic.


@pr0skater00: Poczytaj że OP jako osoba fizyczna za nic nie odpowiada po zakupie jak się rozwali, nie obowiązuje go rękojmia ¯\_(ツ)_/¯ W umowie był zapis że kupujący zna stan
@PrinsFrans:
Można wyłączyć rekojmię o ile nie jest to umowa miedzy przedsiębiorcą-sprzedającym a konsumentem.
Przy czym takie zastrzeżenie bedzie bezskuteczne jesli wada została podstepnie zatajona przez sprzedawcę.
@reazer miałem podobną akcje, sprzedałem auto (wcześniej pojechaliśmy na stację diagnostyczna i wszyscy oglądaliśmy auto od spodu) a dwa dni później koleś dzwoni -panie tu cały wydech do wymiany włącznie z kolektorem (?!), mechanik mówi 3000,musi pan obniżyć cenę Zadzwoniłem do prawnika, spytał tylko czy w umowie był zapis o zapoznaniu się przez kupującego ze stanem technicznym, był. Więc nara. Koleś więcej nie dzwonił.