Wpis z mikrobloga

@hacker06: nie ma, to średniowieczne zabobony. Carbo, dextroza, glukoza i wszelkie inne szybkie węgle są przydatne, ale w sportach wytrzymałościowych. U przeciętnego bywalca siłowni, zbędne. Banany też nie są optymalnym rozwiązaniem, bo spora część ich węgli to fruktoza, która uzupełnia tylko glikogen wątrobowy, a nie mięsniowy. Jednak generalnie to wszystko są mało znaczące pierdoły. Po treningu wystarczy normalny posiłek węglowodanowo-białkowy. Nie potrzebne są żadne wymyślne shake-i, odżywka białkowa to też bardziej
@nielubiegroszku:

spora część ich węgli to fruktoza, która uzupełnia tylko glikogen wątrobowy, a nie mięsniowy.


to nie jest prawda, owszem fruktoza jest efektywniejsza w uzupelnianiu glikogenu watrobowego w porownaniu do glukozy, jak i glukoza efektywniej uzupelnia glikogen miesniowy.
Ale organizm nie jest taki glupi, zeby tworzyc jakies specjalizacje dla danego typu weglowodanow.