Aktywne Wpisy
Anetkia +717
Jako kobieta rzygam już feminatywami. Jestem psychologiem a coraz częściej słyszę "czy psycholoszka już przyjmuje?" Jestem CZŁOWIEKIEM a nie człowiekinią, jestem gościem a nie gościnią. Jestem też OSOBĄ (rodz. żeński), mężczyzna powinien być "OSOBEM"? Do jakiej patologii to prowadzi.
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
#feminatywy #bekazlewactwa #logikarozowychpaskow #zalesie
PodniebnyMurzyn +61
Kanapeczki se zrobiłem
Zastanawia mnie kiedy ludzie uznali, że zamiast mieszkać na osiedlach z przestrzenią, parkami, placami zabaw, pasażami handlowymi, przedszkolami, szkołami, tramwajami, lepiej jest mieszkać w miejscu do którego jest jedna droga dojazdowa, dwa autobusy, brak publicznej opieki zdrowotnej i dostępu do publicznej edukacji a sąsiad wychodząc na balkon może oglądać z Tobą serial.
Dawniej osiedle to było osiedle. To była cała infrastruktura od mieszkań po wiatę na przystanku i kiosk przy nim. A dziś? Dziś jak w lesie. Postawią pięć bloków na jednej działce, posieją trawę i wielkie halo n bilbordach. "Cicha, spokojna okolica", niezły zamiennik dla "nie ma tu dojazdu komunikacji miejskiej, a do chaty masz jedną zakorkowaną drogę".
No ale mamy taką nowoczesną nazwę osiedla i nie mieszkamy w #!$%@? gierkowskim bloku z wielkiej płyty.
A deweloperzy jak patrzą na te stare blokowiska to sobie myślą pewnie, że wtedy ludzie to posrani byli, że jakby nie robili jakiegoś kretyńskiego parku czy szkoły czy drogi dojazdowej to zmieściliby jeszcze 11 takich wieżowców i sraliby kasą.
"kiedy ludzie uznali (...)"
tak około 40-tki większość osób dochodzi do takiego wniosku. jakbym mieszkał w centrum miasta to bym zgłupiał od hałasu, widocznie też tak postanowię. kiedyś moje mieszkanie było na skraju miasta, ale teraz miasto mnie jakby dogoniło.
poza tym, w takich osiedlach też w końcu pojawią się sklepy i inne usługi.
@furia_narasta: Pytanie tylko czy faktycznie te budynki były pierwsze i osiedle zostało tak wspaniale zaprojektowane czy może najpierw powstały mieszkania a potem inne wygody.
Jeśli 1 to odpowiem, że teraz już nie ma
W swoim mieście nie widzę wielu przykładów takich osiedli, a te drogi dojazdowe i tak nie są zakorkowane. Może gdzieś indziej jest inaczej.
"dwa autobusy"
Może w ogóle nie chcą korzystać z transportu publicznego albo wolą mieszkać na uboczu, godząc się na takie niedogodności
"brak publicznej opieki zdrowotnej"
Może korzystają z prywatnej i nie ma każdym osiedlu musi być przychodnia
"dostępu do publicznej edukacji"
Może również wolą
A co do wysokich budynków nowych to nie tylko morena. Zaspa - dwa osiedla na pasie startowym 11 pięter, planowane nowe 4 budynki 18 piętrowe. Przymorze - 11 pięter robyga. Za nim już powstają nowe wysokie. Do tego 4 pory roku czy jak to się zwie przy galerii Przymorze, też jakieś 10 pięter.
Ogólnie
@tellet: A co mają podzielniki do tego, jak jest zorganizowana instalacja CO? Przecież podzielniki się montuje na grzejnikach i nie ma znaczenia, skąd te grzejniki są zasilane.
@tellet: Jak zlicza to przeciez podzielniki są zupełnie niepotrzebne. Kto chciałby je montować w takiej sytuacji?
O tym pisałem na początku, zaletą nowych mieszkań jest to, że żadna spółdzielnia nie wpadnie na pomysł montowania tego
Nazwij najpiękniejszą dzielnicę i unikatowy, najbardziej spójny i przemyślany projekt urbanistyczny
Ale tam też już wzdłuż Obornickiej ostro (i na pierwszy rzut oka dość ciasno) się buduje.
@Dutch @mercedesw210: ej ale zdajecie sobie sprawę, że Wilanów nie jest nawet w pierwszej trójce najdroższych dzielnic Warszawy? Ani w pierwszej piątce? Tylko prawie na samym końcu pierwszej dziesiątki? XD wiecie, że Żoliborz, Saska Kępa i Mokotów zjadają na śniadanie cały sztucznie wytworzony >>>"prestiż"<<< Wilanowa?
I?
Cena jest wartością pomocniczą, a nie jedynym wyznacznikiem jakości lokacji. Saska, Żoli i Moko (skądinąd sympatyczne dzielnice) jadą głównie na swojej historycznej reputacji. Nic to nie mówi o tym jak sprostały wyzwaniom nowoczesnej "dzielnicy 2.0".
Oczywiście jeśli ktoś woli pielgrzymować z prawego brzegu, wyprowadzać kota JarKacza na spacer albo uprawiać sztukę miejskiego