Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Dzisiaj w internecie widziałem sporo tekstów na temat wyników matur. Pomyślałem, że napiszę od siebie coś, co może choć trochę pomóc osobom, które zawiodły się swoimi wynikami. Mógłbym napisać po prostu: nie załamujcie się, życie toczy się dalej, a ten egzamin niewiele znaczy. To byłby jednak bezwartościowy truizm, dlatego wolę posłużyć się konkretnym (swoim) przykładem.

Przez większość życia nie miałem problemów z nauką (czerwone paski, konkursy itp.). Okres liceum był jednak dla mnie bardzo trudny - nie chcę wchodzić w szczegóły, ale z dzisiejszej perspektywy żałuję, że nie miałem wsparcia ze strony rodziny czy nawet psychologa lub psychiatry (być może mój ówczesny stan wpisywał się nawet w kryteria depresji). Straciłem całkowicie wiarę w siebie i własne możliwości. Efekt - uczeń, w stosunku do którego nauczyciele w gimnazjum używali czasem określenia "geniusz", zdał rozszerzoną maturę z matmy na poziomie ok. 50% (a wcześniej zdarzało mi się dochodzić do wojewódzkich etapów konkursów z matmy). Do tego nie wiedziałem co właściwie chciałbym studiować.

Ostatecznie zakwalifikowałem się na dobry kierunek, ale z listy rezerwowej. Sporo zmieniło się w moim życiu i zacząłem wracać na właściwe tory - studia kończyłem już w top3 jeśli chodzi o średnią. W kolejnych latach zmieniło się jeszcze więcej. Dzisiaj, mając 27 lat, zarabiam 20k brutto i planuję najpóźniej na 30. urodziny osiągnąć pułap 30k (nie pracuję w IT, ale uprzedzając pytania - nie zdradzę czym się znajduję). Obszar zawodowy to oczywiście tylko jeden aspekt życia - w większości pozostałych też bardzo dużo się zmieniło. Dzisiaj śmieję się wspominając siebie zamkniętego w pokoju i załamanego wynikami matur. W zasadzie to nie, nie śmieję się. Raczej żałuję, że nie mogę cofnąć się w czasie i okazać choć trochę wsparcia ówczesnemu sobie.

#matura #studbaza #coolstory #truestory #przegryw #wygryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania: Ta, ale aktualnie na te 50% z matmy też już trzeba coś tam ogarniać, jak patrzę po mojej klasie, to 50/60% wyciągali głównie czwórkowi uczniowie i raczej inteligentni ludzie, i tyle też wystarczy na 85% kierunków np. na AGH.

Btw. jak się zorientowałam, że z moimi nędznymi 60% z matmy podstawowej (nienawidzę tego przedmiotu, nie dorobiłam ani jednego zadania domowego przez całe liceum) + angielski dostałabym się na wiele kierunków