Wpis z mikrobloga

@bones1909: moj kumpel w jeden weekend "stracil" zone po w sumie 8 latach zwiazku. Wyszla na babskie party, odezwala sie po tygodniu ze chce swoje ciuchy i teraz kocha nowego fagasa elo.
  • Odpowiedz
@mdesign: współczuję. Mnie moja pierwsza dziewczyna rzuciła tydzień temu po 5.5 roku związku. Niby przez to że przez 5 miesięcy od października nie szukałem pracy (wcześniej próbowałem studiować i dorabiałem). Mówiła że koniec bo się wypaliła i jak się spotkaliśmy po kłótni to już nie czuje "tego czegoś" do mnie. Szkoda tylko że jej matka o naszej kłótni wiedziała i typowi który remontował jej pokój wraz z ojcem mojej dziewczyny usłyszał
  • Odpowiedz
@Caban1908: ło Paaanie. Około piątego roku w związku trzeba uważać, bo często różowym wtedy #!$%@?. Współczuję bardzo, głowa do góry i powodzenia!

  • Odpowiedz
@mdesign: tzn wiesz, nas dzieliło 200 km, ale mi to nie przeszkadzało. Widywaliśmy się róźnie: raz na dwa tygodnie, raz się zdarzyło że 3 mies sie nie widzieliśmy. Poznała tego frajera u siebie na wsi, jej matka dała mu przyzwolenie żeby do niej podbijał co wykorzystał (teściowa dostała niedługo przed tym guza piersi i możliwe że rak xD) i tak się w sumie szybko sypnęło. Z jednej strony mam nadzieję że
  • Odpowiedz
@mdesign: No i super, jedna dziwka w Towim życiu mniej.
Będę śledził Twoje konto na mirko, jak napiszesz kiedyś że do niej wróciłeś to przyjadę do Zielonej Góry i najebię Ci garści.
Pozdrawiam!
  • Odpowiedz
@Fiszek: próbować to miałem na myśli to że normalnie studiowałem ale nie udawało mi się dostać na kolejne lata. A pracować to pracowałem przez cały czas studiów. Od października jak rzuciłem studia i skończyłem pracować to do lutego nie robiłem. Teraz mam robotę. A perspektywy były ciekawe, także spokojnie. To że miałem przez 5 miesięcy doła nie powinno przekreślać związku - a przynajmniej ja tak myślę.
  • Odpowiedz
@Caban1908: No chyba, że tak. Miałem trochę inne wyobrażanie Ciebie po słowach próbowałem studiować nie pracowałem rozumiesz ( ͡º ͜ʖ͡º).

A dziewczyna jest ode mnie o 2 lata starsza więc może też to trochę zaważyło że ona 26 i już bardziej chciała się ustatkować a ja 24 i jeszcze nie mam w 100% poważnego podejścia do życia.

I Tu masz cały problem i trafną diagnozę.
  • Odpowiedz