Wpis z mikrobloga

@Fiszek: no co do studiów: 4 lata na pierwszym roku: raz na próbę bo chciałem zobaczyć co to jest, więc się nie przejmowałem tym że nie zdałem. Drugi raz nie zdałem w sumie z mojej winy aczkolwiek próbowałem. Trzeci raz doktorka w połowie września zrobiła poprawę, z 20 osób nikt nie zdał i powiedziała nam o tym 2 dni przed końcem sesji poprawkowej. Jako że to był przedmiot kontynuowany na 2
  • Odpowiedz
@Caban1908: nie rozkminiaj tego już cumplu, mleko się rozlało. Nie widzisz teraz tego, ale wygląda to tak:
związek na odległość, niestabilny partner (ok, walczysz, ale różowym chodzi nie o to byś walczył, ale wygrywał); 5 lat za Wami, a to czas albo na dzieci i rodzinę, albo baj baj.
Kiedy laska jest zakochana możesz być i na końcu świata. Ale zakochanie spada wraz ze spadkiem oksytocyny we krwi, a poziom tej
  • Odpowiedz
@mdesign: co do niej: gdyby była w porządku to by się nie dała zbajerować jakiemuś wioskowemu głupkowi - nie chcę patrzeć stereotypami, ale jak widziałem fb tego gościa do którego coś czuje to miałem niezły ubaw. Co do zamieszkania razem: nasza sytuacja była taka że u niej byłoby średnio zamieszkać jak i u mnie (jak na ten czas). I kolejnym powodem dla którego czekałem z zamieszkaniem razem była jej praca: do
  • Odpowiedz
@Caban1908: a spójrz na to z tej strony:
nie poznasz nikogo nowego, być może o wiele fajniejszego, będąc z tym z kim aktualnie jesteś (no chyba, że jest się #!$%@?).
Nasze różowe swoim odejściem zrobiły przy nas przestrzeń dla nowych ludzi.
I choć cierpię okrutnie bo się doń przywiązałem, to... podoba mi się ta perspektywa:)
Wiem, że w tym stanie psychicznym trudno nam będzie kogoś teraz poznać, bo zapewne i Ty
  • Odpowiedz
@mdesign:
@Caban1908:
Mnie też była zostawiła po prawie 6 latach. Nowa praca, nowi koledzy, imprezy firmowe, poranne powroty do domu a potem chlodne spojrzenie w oczy i "już Cie nie kocham"... No #!$%@? _
Następny rok spędziłem na ogarnianiu się. I ogólnie pojętym byciu singlem (nie wyobrażajcie sobie za wiele, niestety nie bolcowałem na potęgę ( ͡° ͜ʖ ͡°) ). Tamten okres wspominam jako
  • Odpowiedz
@mdesign: szczerze mówiąc nie poznam nikogo fajniejszego, dla mnie była i w sumie nadal jest najlepszą różową na świecie, na inne dziewczyny nawet nie zwracałem uwagi mimo że wydawało się że mają super charakter. Co do poznania nowej dziewczyny to wątpię że bym ją obdarzył miłością. Za bardzo by mnie bolało to że nie jestem z dziewczyną z którą byłem ponad 5 lat i czułbym że ją zdradzam a nie chciałbym
  • Odpowiedz
@Caban1908: ależ w tamtym związku były kłótnie i awantury. Kilka razy się rozstawaliśmy, zawsze o jakąś pierdołę na przykład o żółty ręcznik xD #!$%@? inba roku xD no ale byłem podobnie jak Ty zakochany na amen. Też związaliśmy się w okolicach 18tki.
Po kilku miesiącach spojrzałem na tamten związek z perspektywy czasu i zapytałem się sam siebie: czemu ciagnąłeś to tak długo?

Tobie też przejdzie, zaufaj mi. Pogódź się z rozstaniem
  • Odpowiedz
@Alasthor: a no w sumie nie wiem czemu stwierdziłem że nie było kłótni :P u mnie też były bzdurne ale je traktowałem jako coś normalnego czym nie trzeba się przejmować i o tym pamiętać. Po prostu taka spina w związku, która przechodzi po paru minutach. Co do naszych rozstań i zejść to było trochę głupie - coś mi odbijało i mówiłem że zrywam i nara, po czym po krótkim czasie mówiłem
  • Odpowiedz
@bones1909: jest to możliwe, że nie potrafi czegoś takiego w 4 oczy powiedzieć... po półtorej roku związku moja ex bolcowała z innym i nie potrafiła mi tego powiedzieć prosto w oczy. Owszem później dowiedziałem się tego, a całość potem potoczyło się przez SMSa, że to koniec i żebym się więcej nie kontaktował, mimo, że przed tym próbowałem kilka razy się spotkać...
@mdesign: wiem co czujesz, tak więc trzymaj się chłopie,
  • Odpowiedz
Kompletnie nie rozumiem co się #!$%@?ło, ale wietrzę w tym "głos rozsądku najlepszych koleżanek".


@mdesign: Facet się z nią lizał, pewnie bolcował, ale winne jak zawsze koleżanki xD weź facet myśl, z tego wychodzi ze wziąłeś sobie szlorę z bękartami, do tego na odległość i się dziwisz że nic z tego nie wyszło. Podejmuj lepsze wybory a nie się koleżankami wymigujesz.
  • Odpowiedz